Prof. Marek Safjan uważa, że nowelizacja zmierza do likwidacji efektywnej kontroli konstytucyjności. - Jest wprowadzana bez vacatio legis. To coś niesłychanego w państwie prawa. Mamy do czynienia z wprowadzeniem instrumentu jak np. wszczynanie postępowania dyscyplinarnego przez prezydenta czy ministra sprawiedliwości w stosunku do sędziów i prezesów Trybunału Konstytucyjnego. To bardzo wyraźna ingerencja w niezależność Trybunału - mówił.
Sędzia Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości podkreślił, że "system demokratyczny musi się bronić poprzez mechanizmy, które zostały poprzez konstytucję przewidywane". - Inaczej przestanie ona istnieć. Będziemy mieli do czynienia z sytuacją jak w PRL, gdzie konstytucja wprawdzie obowiązywała, ale w gruncie rzeczy była nic nie znaczącym świstkiem papieru, który nie był stosowany ani znany przez organy państwa czy obywateli - stwierdził.
- Nawet sędzia Sądu Powszechnego w wypadku oczywistej niekonstytucyjności może odmówić zastosowania przepisu niekonstytucyjnego dla rozstrzygnięcia sprawy. Jak sądzę, Trybunał będzie stosował ustawę, która dotychczas obowiązywała, eliminując te przepisy w stosowaniu, które uzna za niekonstytucyjne - dodał.
TVN24