- Ci, którzy wiedzą, czym był stalinizm uważają, że miejsca na taki wizerunek w polskiej przestrzeni publicznej być po prostu nie powinno - powiedział Andrzej Zawistowski, dyrektor Biura Edukacji Publicznej w IPN. - Czy to jest sprawa tak ważna, żeby przyciągać uwagę społeczeństwa i robić z tego nowy skandal? - pytał ambasador Rosji Siergiej Andriejew.
- Nie jest to element wymagający konsultowania czy uzyskiwania zgody strony rosyjskiej. Nie wyobrażam sobie, żebyśmy mieli sytuację, kiedy strona rosyjska nam zabroni usunięcia Stalina. Na pewno nie będziemy mieli żadnych zastrzeżeń, wręcz z ulgą odetchniemy, kiedy ten obiekt zniknie - powiedział Adam Siwek z Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa.
Ponieważ zdania mieszkańców w tej sprawie są podzielone, władze gminy zaproponowały pewien kompromis. - Gmina nie jest za tym, żeby ściągać tę płaskorzeźbę. Jest jednak za tym, żeby umieścić tam tablicę informującą o totalitaryzmie oraz zbrodniach stalinowskich - tłumaczył Sebastian Łukaszewicz, sekretarz gminy Cybinka.
TVN 24