Poseł PiS przekonywał, że zmiany już się zaczynają i jako przykład podał działanie Dudapomocy, z której organizowanie był odpowiedzialny. – Biuro Dudapomoc działa pełną parą, to jest zrealizowana obietnica. Natomiast efekty Dudapomocy i wszystkie zapowiedzi będą wtedy, kiedy zmienimy instytucje państwowe – zapowiedział. Zaznaczył, że w tej kwestii priorytetem jest wdrażanie działań systemowych.
Adam Szejnfeld z PO krytykował działania rządu, przewidując, że destrukcja państwa będzie postępowała, gdyż "po zamachu na Trybunał Konstytucyjny szykuje się kolejny już rozpoczęty zamach na wolne media publiczne". – To, co zniszczy już ostatecznie tę tkankę demokratycznego państwa, to zamach na służbę cywilną – podsumował.
"PiS niczego nie chciało od TK"
Wojciechowski bronił działań rządu, argumentując, że problemy wokół Trybunału Konstytucyjnego zostały wywołane przez Platformę Obywatelską. – Prawo i Sprawiedliwość niczego nie chciało od Trybunału Konstytucyjnego. Nie byłoby problemu z TK gdyby nie to, co zrobiła PO. Chcieli zagarnąć cały Trybunał, stąd ten kryzys, ale spokojnie, wyjdziemy z tego – zapewniał Wojciechowski.
"Autorytety milczały, gdy PO łamała konstytucję"
Komentując kwestię krytyki, jaka spada na jego partię ze strony Pierwszej Prezes Sądu Najwyższego, byłych prezesów TK i środowisk akademickich, Wojciechowski zaznaczył, że "autorytety" nie wypowiadały się, gdy PO wprowadzała swoje zmiany w ustawie o TK. – Platforma łamała konstytucję, że aż trzeszczały kości. Te autorytety wtedy milczały, dlatego dziś ich protesty nie są wiarygodne – stwierdził.
TVN24