Sasin: Standardy w Polsce były łamane, kiedy służby wchodziły do redakcji tygodnika

Sasin: Standardy w Polsce były łamane, kiedy służby wchodziły do redakcji tygodnika

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jacek Sasin (fot. GRZEGORZ KRZYZEWSKI/FOTONEWS / newspix.pl) Źródło: Newspix.pl
- Nie sądzę, żeby tutaj była jakaś potrzeba szczególnych działań ze strony Komisji Europejskiej. Oczywiście, my jesteśmy otwarci na rozmowę. I tak traktujemy to, co się wczoraj stało - mówił w Kontrwywiadzie RMF FM Jacek Sasin na temat decyzji Komisji Europejskiej o wszczęciu wobec Polski procedury monitorowania praworządności.

- Traktujemy to jako chęć zaczerpnięcia informacji. Z resztą tak to zostało sformułowane przez komisarza Timmermansa, że chodzi o takie wstępne rozeznanie tego, co się w Polsce dzieje. Rozumiem, dotychczas komisarze europejscy opierali się na doniesieniach prasy i opierali się na opiniach przekazywanych chyba przez polityków pozycji. Dobrze jest, że będzie szansa na taką dobrą wymianę informacji - stwierdził Jacek Sasin.

Poseł PiS ocenił, że jego partia szczególnie się nie przejmuje decyzją KE. - Jesteśmy przekonani, że racja jest po naszej stronie. Jeśli będziemy rozmawiać o faktach, a nie o interpretacjach czy wyobrażeniach, to fakty się obronią. Prawda się obroni - ocenił.

Zdaniem Sasina, interwencja KE powinna nastąpić wcześniej, "kiedy standardy w Polsce były łamane, kiedy służby wchodziły do redakcji tygodnika". "Nie bądźmy naiwni. Taka była atmosfera podczas rządów PO" - ocenił gość Kontrwywiadu.

Sasin skomentował także ostatnie zmiany w telewizji publicznej. - Absolutnie nie nazwałbym tego czystką, bo to przywracanie pluralizmu". - Zwalniane są osoby, które budziły kontrowersje co do rzetelności w sensie obiektywizmu ich pracy - powiedział polityk.

RMF FM