"Wiatr zmian w Europie"
Philip Stephens stwierdził, że w Europie coraz częściej można zauważyć tendencje narodowe. "Ogień tożsamości narodowej jest ciągle podsycany m.in. przez fale uchodźców z Bliskiego Wschodu napływające do europejskich miast" - podkreślił publicysta. Dodał, że nie dotyczy to jedynie Polski i Węgier, a wśród przywódców państw "starej" Unii coraz częściej pojawiają się próby zapanowania nad tendencjami populistycznymi.
"Polityka strachu jest zaraźliwa"
W opinii publicysty swoista "polityka strachu" jaką prowadzą niektóre kraje może być zaraźliwa. Świadczy o tym chociażby reakcja części Europy na ataki na kobiety, do których doszło w sylwestrową noc w Niemczech. Angela Merkel jeszcze niedawno była traktowana jako królowa Europy, natomiast obecnie jest sytuacja jest znacznie trudniejsza.
Stephens zaznaczył, że pod wodzą Prawa i Sprawiedliwości Polska będzie broniła homogeniczności etnicznej. Dodał, że partia Jarosława Kaczyńskiego będzie chciała przejąć kontrolę nie tylko nad mediami, ale również nad wymiarem sprawiedliwości. "Widzimy tutaj podobieństwo do Orbana. Ksenofobia, brak poszanowania dla rządów prawa, centralnie planowana gospodarka oraz przyjazne środowisko dla rozwoju antysemityzmu"
W jego opinii jednak Polskę od Węgier różni to, że jest ona szóstą co do wielkości gospodarką UE i kluczowym członkiem NATO. "Od lat Niemcy traktowały Polskę jako naturalnego sojusznika" - dodał. Zwraca również uwagę na to, że Polska jest jednym z największych beneficjentów unijnej pomocy. Węgry i Polskę różni także stosunek do Rosji - Orban często nie kryje się ze swoimi proputinowskimi poglądami, podczas gdy w opinii PiS Moskwa stanowi zagrożenie.
Financial Times