Andrzej Halicki stwierdził, iż rozmowa Tusk-Duda to "przykład jak w konstruktywny sposób powinni się zachować przedstawiciele rządu". Dodał także, iż konferencja była "zakończona dobrym komunikatem, że warto współpracować i pracować, by podnosić reputację Polski, a nie przenosić konflikty, które mają miejsce u nas".
- Ta rozmowa powinna być przykładem jak w konstruktywny, ale też racjonalny sposób powinni się zachować przedstawiciele rządu, bo to od rządu zależy dzisiaj reputacja Polski na arenie europejskiej. Myślę, że ten kierunek utrzyma także jutro pani premier Beata Szydło, oby stanowiło to próbę i rzeczywiste działanie w kierunku wyeliminowania tych wątpliwości, które pojawiły się jeśli chodzi o naszą przyszłość - dodał.
"Wzajemne nieporozumienia niczemu nie służą"
Spotkanie skomentowała również wicemarszałek Sejmu z Nowoczesnej, Barbara Dolniak. - Gdybyśmy te tematy rozwiązywali we wzajemnej dyskusji, dyskusji merytorycznej, to pewnie takiej sytuacji dzisiaj by nie było. Żyjemy w określonym świecie, jesteśmy członkiem UE i wzajemne nieporozumienia i kłótnie niczemu nie służą. Tylko obniżają autorytet Polski na arenie międzynarodowej. Spróbujmy rozmawiać merytorycznie, a to pokaże, do czego możemy w takiej dyskusji dojść - mówiła.
Spotkanie Duda-Tusk. "Interes Polski i UE jest jeden"
Przed rozpoczęciem spotkania z Donaldem Tuskiem, prezydencki minister Krzysztof Szczerski zdradził, że politycy będą rozmawiać o problemach Europy, poruszą między innymi kwestię kryzysu migracyjnego. Zapowiedziano, że wnioski z rozmowy zostaną przedstawione na wspólnej konferencji. Ta rozpoczęła się około 11:30.
Na wstępie Donald Tusk podkreślił, że jest to pierwsze tego typu spotkanie od czasu, kiedy Andrzej Duda został prezydentem Polski. Przewodniczący Rady Europejskiej oświadczył, iż "Polska nie ma wrogów w UE". - Interes Polski i UE jest jeden. Polska nie ma wrogów w UE. Możemy mówić o różnych interesach rożnych krajów UE. To, co służy UE służy też Polsce i to co służy Polsce jest dobre dla Unii Europejskiej - mówił.
"Trzeba mówić prawdę"
- Zdaje sobie sprawę, że wymogi propagandy wymagają, by kogoś uderzyć. Trzeba mówić prawdę o Polsce i Europie. W taką propagandę, że Polska gospodarka jest w złym stanie, mogły ktoś w to uwierzyć. Ciesze się, że pierwszymi osobami, które prostowali te informacje byli polscy urzędnicy - dodał Tusk.
Szef Rady Europejskiej poinformował, iż z prezydentem Andrzejem Dudą mają podobne oceny, jeżeli chodzi o Brexit oraz w kwestii tego, żeby Wielka Brytania pozostała członkiem UE. - Podzieliliśmy się opiniami, że kluczowym zadaniem będzie wzmocnienie kontroli zewnętrznych granic UE ws uchodźców - mówił.
"Polska przeszła na jasną stronę mocy już dawno"
Następnie głos zabrał Andrzej Duda. Podkreślił, że wraz z Donaldem Tuskiem mieli dziś okazję do "bardziej oficjalnej rozmowy". Prezydent potwierdził, co było celem rozmowy. - Polska przeszła na ta jasną stronę mocy już dawno, dzięki ludziom, którzy uważali, że Polska jest po stronie Europy - mówił. - Polska, niezależnie od tego, kto rządzi, jest beneficjentem Unii Europejskiej - dodał.
Duda zaapelował o "rzetelny i uczciwy dialog" w kontekście działań Komisji Europejskiej. - Zapewniam, że w Polsce nie dzieje się nic nadzwyczajnego. W Polsce są spory o charakterze wewnętrznym i wierze, że znajdziemy zrozumienie u naszych europejskich partnerów - mówił.
Przyznał także, że nie jest to w interesie Polski, by Wielka Brytania opuściła UE. Podkreślił również, że Polska nie popiera projektu Nordstream. - Podważa bezpieczeństwo nasze, Ukrainy i innych państw naszego regionu - dodał.
Duda odniósł się także do kwestii kryzysu imigracyjnego. Podkreślił, że Polska jest gotowa do udzielenia pomocy humanitarnej uchodźcom. - Problemem nie jest Europa, ale to co dzieje się na poza nią - oświadczył.
tvn24.pl, onet.pl