Mazurek podkreśliła, że "odpalenie czerwonego guzika nam nie służy", a nawet jeśli Unia Europejska zdecydowałaby się na taki krok, "to jednomyślności w Unii nie będzie", a więc nie będzie możliwe wprowadzenie sankcji.
Rzecznik klubu PiS wyjaśniła, że PiS przeprowadza zmiany, które są "dobre dla Polaków", ale "nie do zaakceptowania przez obóz, który stracił władzę". – Nie boimy się krytyku ze strony opozycji. Ona była, jest i będzie. Nie odbieramy prawa do tej krytyki – podkreśliła Mazurek.
Posłanka PiS przypomniała, że ustawy o mediach publicznych czy o policji, która zmienia regulacje dotyczące możliwości inwigilacji obywateli nie powinny martwić Unii Europejskiej. – Nie ma inwigilacji internetu (w ustawie o policji - red.). To Platforma Obywatelska nie zrealizowała wyroku Trybunału Konstytucyjnego (który nakazał zmienić regulacje - red.) – podkreśliła. Dodała także, że media publiczne w państwach członkowskich Unii Europejskiej "są różnie usytuowane, a nikt procedury nie stosował".
Polska domaga się traktowania
– To wynik tego, że Polska domaga się traktowania podmiotowego i domaga się prawa do podejmowania suwerennych decyzji wewnątrz kraju i będzie takie decyzje podejmowała i to znak, że Polska niej problemem dla Unii Europejskiej, ale imigranci i działania Wielka Brytanii są i na tym powinna zająć się Unia Europejska, a nie na wyimaginowanych problemach, które serwuje PO – powiedziała Mazurek o decyzji KE o wszczęciu procedury kontrolnej wobec Polski oraz debacie o Polsce w Parlamencie Europejskim.
"Wy rządzicie"
– Wy rządzicie, przyzwyczajcie się do tego, to nie jest wina Platformy Obywatelskiej – odpierał zarzuty posłanki PiS Marcin Kierwiński z Platformy Obywatelskiej. – Jeżeli ze strony polskiego rządu będzie przedstawienie realnego stanu rzeczy, to będziemy bronili wizerunku Polski, ale nie złych decyzji rządu PiS. Nie będziemy mówili, że nic się nie stało – dodał.
TVP Info