Senator Prawa i Sprawiedliwości Jan Maria Jackowski oraz poseł Platformy Obywatelskiej Andrzej Halicki dyskutowali na antenie TVP Info o debacie, która 19 stycznia o godzinie 16.00 rozpocznie się w Parlamencie Europejskim, a jej tematem będzie sytuacji w Polsce.
Andrzej Halicki podkreślił, że zagrożenie dla Polski pochodzi ze Wschodu, a nie z Unii Europejskiej. – Mam nadzieję, że nie dojdzie do rezolucji – przyznał polityk Platformy Obywatelskiej i wyraził nadzieję na refleksję polskiego rzadu.
Jackowski z kolei argumentował, że nie ma merytorycznych podstaw do debaty, która się odbędzie. – Nie jest związana z rzekomymi zagrożeniami dla ładu demokratycznego. Ma charakter takiego przykładnego ukarania kraju środkowo- czy wschodnioeuropejskiego, a w tle są interesy dużych koncernów i banków, które poczuły się zagrożone w swoich interesach – przekonywał. Nie zgodził się z nim Andrzej Halicki, który powiedział, że w Polsce mamy do czynienia z kryzysem konstytucyjnym, a "standardy demokratyczne muszą być przestrzegane".
Debatę o Polsce zaplanowano na 90 minut. Jako pierwszy głos zabierze przedstawiciel prezydencji holenderskiej, a następnie Pierwszy Wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Frans Timmermans, jednak istnieje możliwość, ze zastąpi go szef KE Jean-Claude Junkcer. Komisję będą też reprezentować komisarz ds. sprawiedliwości Vera Jourova, a także odpowiedzialny za sprawy medialne komisarz Guenther Oettinger. Po przedstawicielach Unii Europejskiej wystąpi premier Beata Szydło, a następnie szefowie lub ich zastępcy ośmiu frakcji parlamentarnych. Po wypowiedziach deputowanych po raz drugi na mównicę wyjdzie polska premier, która będzie mogła odpowiedzieć na pytania i przedstawić kontrargumenty do wypowiedzi, które pojawiły się wcześniej.
TVP.info
Jackowski z kolei argumentował, że nie ma merytorycznych podstaw do debaty, która się odbędzie. – Nie jest związana z rzekomymi zagrożeniami dla ładu demokratycznego. Ma charakter takiego przykładnego ukarania kraju środkowo- czy wschodnioeuropejskiego, a w tle są interesy dużych koncernów i banków, które poczuły się zagrożone w swoich interesach – przekonywał. Nie zgodził się z nim Andrzej Halicki, który powiedział, że w Polsce mamy do czynienia z kryzysem konstytucyjnym, a "standardy demokratyczne muszą być przestrzegane".
Debatę o Polsce zaplanowano na 90 minut. Jako pierwszy głos zabierze przedstawiciel prezydencji holenderskiej, a następnie Pierwszy Wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Frans Timmermans, jednak istnieje możliwość, ze zastąpi go szef KE Jean-Claude Junkcer. Komisję będą też reprezentować komisarz ds. sprawiedliwości Vera Jourova, a także odpowiedzialny za sprawy medialne komisarz Guenther Oettinger. Po przedstawicielach Unii Europejskiej wystąpi premier Beata Szydło, a następnie szefowie lub ich zastępcy ośmiu frakcji parlamentarnych. Po wypowiedziach deputowanych po raz drugi na mównicę wyjdzie polska premier, która będzie mogła odpowiedzieć na pytania i przedstawić kontrargumenty do wypowiedzi, które pojawiły się wcześniej.
TVP.info