Sąd Okręgowy w Warszawie wyrokiem z dnia 21.01.2016 r. oddalił powództwo spółki MDI przeciwko AWR Wprost, Cezaremu Łazarewiczowi i Sylwestrowi Latkowskiemu. To już kolejne oddalone powództwo Panów Gorzelińskiego i Kasprowa - właścicieli MDI - przeciwko wydawcy "Wprost", dotyczące materiałów prasowych opisujących metody działania tej agencji PR.
W ustnych motywach uzasadnienia Sąd wskazał, że z obszernego materiału dowodowego jasno wynikało, że spółka MDI stosowała w swej działalności metody nacisku. Wyciąganie tzw. „kwitów” na redaktora Sylwestra Latkowskiego miało na celu zdewaluować osobę Latkowskiego. Gorzeliński i Kasprow starali się uniemożliwić publikację materiałów prasowych na temat MDI we "Wprost", co zresztą było skuteczne, gdyż materiał prasowy początkowo nie ukazał się.
Sąd podkreślił, że w niektórych działaniach MDI zabrakło profesjonalizmu. Po obu stronach stali wszak dziennikarze.
Walka o wolność słowa
– Jesteśmy bardzo zadowoleni z kolejnego pozytywnego wyroku w sprawie z powództwa MDI przeciwko "Wprost". Walka o wolność słowa i wyrażania opinii - jak widać w niektórych sprawach - jest prowadzona już na etapie powstawania materiałów prasowych. Takie wyroki jak dzisiejszy mają szczególne znaczenie, zwłaszcza w czasach, gdy dziennikarze są atakowani i dyskryminowani za mówienie prawdy – powiedziała po ogłoszeniu wyroku radca prawny "Wprost" Paulina Piaszczyk.
Artykuły o MDI
Przypomnijmy, sprawa dotyczyła publikacji na łamach tygodnika "Wprost" dwóch artykułów autorstwa Cezarego Łazarewicza: "Znaleźć haki na ministra" oraz "MDI i media", w których opisywał on działania spółki związane z okolicznościami przegranego przez Asseco przetargu na prywatyzację PZU oraz "obsługą" KGHM.