Odpowiedział w ten sposób na słowa wicemarszałka Sejmu Joachima Brudzińskiego z PiS. – Każdy może sobie wyjść "popodskakiwać" na mrozie – ironizował Brudziński. – Dla młodych to okazja, by odejść "od kompa". A starsze osoby mogą wyciągnąć te swoje futra z norek, z szynszyli czy innych zwierzaków biegających kiedyś po lasach – mówił.
Mówiąc o wegetarianizmie i rowerach, lider KOD nawiązał do wypowiedzi ministra Waszczykowskiego. – Poprzedni rząd realizował tam (w mediach publicznych) określony lewicowy program. Tak jakby świat według marksistowskiego wzorca musiał automatycznie rozwijać się tylko w jednym kierunku - nowej mieszaniny kultur i ras, świata złożonego z rowerzystów i wegetarian, którzy używają wyłącznie odnawialnych źródeł energii i walczą ze wszelkimi przejawami religii. To ma niewiele wspólnego z tradycyjnymi polskimi wartościami – przekonywał kilka tygodni temu Waszczykowski.
– Dość śmiesznie to wygląda. Z jednej strony jesteśmy biedni, z drugiej mamy masę pieniędzy. Jesteśmy wegetarianami, ale chodzimy w futrach z norek – ocenił Kijowski. – Wiele wysiłku ktoś wkłada, żeby dyskredytować KOD – dodał.
ACTA 2.0
Kijowski zwraca uwagę na fakt, że na demonstracjach KOD rzeczywiście pojawia się coraz więcej młodych ludzi. – To dosyć naturalne. Na początku zaczęli protestować ludzie, którzy znają system totalitarny, żyli w czasach komunizmu i po pierwszych symptomach poznali, w którą stronę to się zmienia. Młodzież pojawia się po trochu. Tworzy się młodzieżówka – wyjaśniał. Jego zdaniem spory wpływ na aktywizację młodzieży mają nowe przepisy o inwigilacji Internetu. Według kijowskiego młodzi "przypominają sobie czasy ACTA".
Lepkość polityków
Kijowski dostrzega zagrożenie płynące ze strony polityków popierających KOD. Obiecuje, że nie dopuści do zawłaszczenia ruchu przez żadną opcję polityczną.
– Na początku chcieliśmy pokazać, że sprawa jest ważna i politycy umieją się zjednoczyć – tłumaczył. – Zdarza się, że niektórzy w ferworze walki nadmiernie próbują się przykleić. To jest naturalne. Polityk szuka popularności. Musi przyklejać się do dużych grup społecznych, a my jako ruch obywatelski musimy pilnować, żeby nie dać się zawłaszczyć – mówił.
Zdementował też powracające wciąż pogłoski o przekształceniu KOD w partię polityczną. – Prawie nikt w KODzie nie bierze tego pod uwagę. Bardzo silnie stawiamy na obywatelskość naszego ruchu. Chcemy być partnerem dla polityków, chcemy współpracować z politykami. Tym bardziej nie możemy z nimi walczyć o władzę w wyborach – stwierdził.
TVN 24