– Słyszałem plotkę, to się plotkami także czasami w mediach człowiek dzieli, mianowicie że na jednym ze spotkań w jednym z ośrodków wojskowych, na spotkaniu z młodymi żołnierzami pan Antoni Macierewicz wyraził taką formułę, że być może trzeba będzie wysłać wojsko po wrak, więc widać, że pan Antoni Macierewicz i tak i tak nie zapewnia nam spokojnego snu jeśli chodzi o sposób zarządzania armią – powiedział Grupiński.
Polityk dodał, że "obsesje Antoniego Macierewicza nie służą, mówiąc delikatnie, polskiej racji stanu jeśli chodzi o bazy NATO w Polsce". – Myślę, że dopóki Antoni Macierewicz jest ministrem obrony narodowej to tych baz w Polsce nie będzie, dlatego że jest to człowiek nieobliczalny i nie sądzę żeby w sztabie NATO sobie z tego nie zdawano sprawy i się nad tym nie zastanawiano co w tej sytuacji zrobić – ocenił Grupiński.
Polityk Platformy Obywatelskiej przypomniał, że tzw. lista Macierewicza, zgodnie z którą m.in. marszałek Sejmu i minister spraw zagranicznych mieli być agentami, została opublikowana po tym jak premier Jan Olszewski podpisał wyjście ostatnich 35 tysięcy wojsk sowieckich. – Można było to traktować jako próbę zatrzymania wyjścia wojsk rosyjskich z Polski, tego rodzaju zamach na najważniejsze osoby w państwie – wskazał.
Radio ZET