Według rzecznik rosyjskiego MSZ Marii Zacharowej, Polska „pod dyktando USA” bierze udział w kampanii mającej uzasadnić rozmieszczenie sił NATO przy rosyjskiej granicy.
„Warszawa w tym przypadku odpracowuje, przyjmuje te sygnały, które płyną z Waszyngtonu, to aktorzy z tej samej operetki - nie opery, a operetki” - stwierdziła Maria Zacharowa i dodała, że chodzi również o „narzucenie mieszkańcom Europy poczucia niestabilności i braku pewności” .
Zacharaowa podkreśliła przy tym, że Rosja jest gotowa do politycznej i ekonomicznej współpracy z Warszawą.
Wystąpienie szefa MSZ w Sejmie
- Polska stanie w obliczu trzech kryzysów: bezpieczeństwa, sąsiedztwa oraz kryzysem samego projektu europejskiego - powiedział w Sejmie szef MSZ Witold Waszczykowski, przedstawiając informację o zadaniach polskiej polityki zagranicznej w 2016 roku. Po wystąpieniu ministra zaplanowano czas na debatę.
Na początku przemówienia minister zapowiedział, że przedstawi nie tylko założenia polityki zagranicznej w 2016 roku, ale „również szerszą wizję polityki zagranicznej”. Ocenił, że "na naszych oczach następuje erozja porządku sięgającego końca „zimnej wojny”, a nawet II wojny światowej".
"Największe zagrożenie stanowi Rosja"
Zdaniem ministra, największe zagrożenie stanowi Rosja. Ocenił, że nowa doktryna Rosji zakłada użycie siły w realizowaniu celów, czego dowodem jest wojna na Ukrainie. - Rosja zmierza do poszerzania własnej strefy wpływów i rozbudowuje potencjał militarny - ostrzegał.
Waszczykowski zapewnił, że Polska będzie prowadziła "odważną i realistyczną a nade wszystko skuteczną politykę zagraniczną". Dodał, że Polska będzie przykładem dbania o wartości chrześcijańskie i prawa człowieka.
"Wzmocnienie wschodniej flanki NATO"
Szef MSZ zapowiedział, że priorytetem rządu będzie zapewnienie obywatelom Polski bezpieczeństwa, rozumianego jako integralność granic jak i bezpieczeństwo gospodarcze. Jego zdaniem, wzmocnienie wschodniej flanki NATO "wyeliminuje pokusę testowania spoistości NATO i będzie krokiem w kierunku obniżenia ryzyka konfliktu". Ocenił także, że rozszerzenie NATO może być korzystne tylko wtedy, gdy wpłynie to na wzrost bezpieczeństwa w regionie.
wprost.pl