Producent śmigłowców AW 149 - AgustaWestland, właściciel zakładów PZL-Świdnik domaga się unieważnienia przetargu.
– Wnosimy o zamknięcie postępowania bez wyboru oferty. Przepisy postępowania obligowały zamawiającego, Inspektoratu Uzbrojenia i Ministerstwa Obrony Narodowej, do zamknięcia postępowania przetargowego już w kwietniu 2015 roku – powiedział Krystowski.
Jak tłumaczy wiceprezes; pierwsze dwie oferty, czyli AgustaWestland (PZL Świdnik) oraz Sikorsky (PZL Mielec) zostały odrzucone z dalszego postępowania ze względu na błędy proceduralne. Trzecia oferta złożona przez Airbus Helicopters również nie spełniła wymogów, mimo to została dopuszczona do dalszego postępowania, podkreślił.
– To nie jest kwestia polityczna, to kwestia prawna, wszyscy mamy obowiązek przestrzegać prawa, również instytucje państwowe – stwierdził Krystowski. – Widzimy, że obecne kierownictwo resortu obrony wyraźnie dystansuje się od podjętych wcześniej decyzji, bada, prowadzi audyt. Zobaczymy, jaki będzie tego efekt – dodał.
Zastrzegł przy tym, że jeśli MON uzna, że postępowanie należy zamknąć, wtedy PZL-Świdnik wycofa swój wniosek.
– Straciliśmy pół roku na niepotrzebne spory. Jest jednak czas, aby naprawić błędy i przetarg rozstrzygnąć, nawet w kilka miesięcy, pod warunkiem, żeby będzie poprowadzony rzetelnie i zgodnie z prawem – podsumował wiceprezes.
W procesie, jako interwenient uboczny do resortu obrony, przystąpiła firma Airbus Helicopters. Kolejne posiedzenie sądu odbędzie się w marcu br.
(ISBnews)