Gowin o katastrofie smoleńskiej: Mam coraz więcej wątpliwości

Gowin o katastrofie smoleńskiej: Mam coraz więcej wątpliwości

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jarosław Gowin (fot. Wprost) Źródło: Wprost
„W 2012 roku jako minister sprawiedliwości zostałem zobowiązany przez parlament do przedstawienia przebiegu śledztwa smoleńskiego. Nie znalazłem nic, co byłoby ukrywane, ale nie miałem dostępu do akt prokuratorskich. Co jest w tych aktach, tego nie wiem” - mówił na antenie TVP Info wicepremier i minister nauki Jarosław Gowin.

Jarosław Gowin przyznał, że przez kolejne lata „rosły jego wątpliwości” dotyczące katastrofy. - Niczego na tym etapie nie można przesądzać. Niech działa prokuratura - tłumaczył. - Rzeczą oczywistą chyba dla wszystkich Polaków jest to, że tło, przyczyny i okoliczności tej katastrofy wymagają dalszych wyjaśnień. Winni jesteśmy to i ofiarom tej strasznej tragedii, ich rodzinom, i nam wszystkim - dodał.

- Jeżeli ktoś by mnie dzisiaj zapytał, czy są podstawy do tego, (by uznać), że np. był to zamach, to odpowiedziałbym, że „nie”. Jeżeli ktoś by mnie zapytał, czy wykluczam zamach, to również odpowiedziałbym, że „nie” - stwierdził wicepremier.

Gowin odniósł się także do kwestii zwrotu wraku prezydenckiego tupolewa, który znajduje się w Smoleńsku. - Ktokolwiek rządzi polskim państwem, powinien oczekiwać i oczekuje od strony rosyjskiej, że szczątki samolotu pojawią się w Polsce. Chociażby dlatego, że na nich w sensie symbolicznym jest krew polskich bohaterów - uważa.

„W sprawie katastrofy zostały ukryte podstawowe fakty”

„Mija sześć lat od momentu, który nazwano największą tragedią Polski od II wojny światowej” - mówił 4 lutego Antoni Macierewicz podczas uroczystości powołania podkomisji, która wyjaśnić ma okoliczności katastrofy smoleńskiej.

Szef MON stwierdził, iż w trakcie prac komisji Jerzego Millera, wskazywano na błędy, które nie były zgodne z faktami. „Zostały ukryte podstawowe informacje, które w sposób zasadniczy zmieniają ogląd wydarzeń” - mówił. „Skala katastrofy smoleńskiej była większa niż tylko skala tragedii indywidualnej, narodowej i państwowej; związana była też z tym, jak ówcześni rządzący potraktowali tych, którzy polegli” - stwierdził.

Komisja smoleńska

Wznowienie działania komisji smoleńskiej możliwe jest na postawie nowego rozporządzenia MON, które reguluje działanie Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego. W piątek Antoni Macierewicz przedstawił jej nowych członków.

Projekt zakłada, iż to minister obrony narodowej będzie mógł wznowić badanie wybranego wypadku, gdy ujawnione zostaną „nowe okoliczności lub dowody mogące mieć istotny wpływ na ich przyczyny” . Jeżeli szef MON podejmie taką decyzję, w ramach komisji będzie mógł powołać specjalną podkomisję, która zajmie się badaniem konkretnego przypadku.

Komisja składać się będzie mogła po zmianach z 60 osób. Przewodniczącego, pierwszego zastępcę przewodniczącego i sekretarza powoływał będzie szef MON. Minister obrony narodowej będzie także mógł poszerzać skład komisji.

TVP Info, wprost.pl