„Na razie nie wnioskujemy o wydanie ENA wobec Kajetana Poznańskiego – brak jest bowiem podejrzenia, iż przebywa w UE” napisał na swoim profilu na Twitterze rzecznik Prokuratury Okręgowej. W sobotę za domniemanym mordercą wysłano list gończy.
Przemysław Nowak podkreślił, że obecnie "nie ma przesłanek, by sądzić, że Poznański wyjechał z Polski" - O europejski nakaz aresztowania możemy wnioskować tylko i wyłącznie wtedy, gdy istnieją uzasadnione podejrzenia, że sprawca może przebywać za granicą. Obecnie takich danych nie mamy, co nie oznacza, że sytuacja nie ulegnie zmianie w ciągu kilku godzin - tłumaczył.
Rzecznik dodał, że z uwagi na dobro śledztwa szczegółowe informacje w ego sprawie nie są udzielane.
Brutalne zabójstwo na Żoliborzu
Mężczyzna miał poznać swoją ofiarę w bibliotece na warszawskiej Woli, gdzie pracował. Kobieta, jego równolatka, miała mu udzielać lekcji włoskiego. Z ustaleń prokuratury wynika, że straż pożarna, wezwana lutego o godz. 15:00 na ulicę Potocką w Warszawie, po ugaszeniu niewielkiego pożaru znalazła pozbawione głowy ciało młodej kobiety.
Jednym z lokatorów mieszkania przy ul. Potockiej był poszukiwany Kajetan P. Śledczy ustalili tożsamość ofiary. To 30-letnia Katarzyna J., której zaginięcie z mieszkania na Woli zgłosił współlokator. W wynajmowanym przez nią lokalu znaleziono liczne ślady krwi. Prokuratura uważa, że właśnie tam Kajetan P. zabił kobietę, po czym przewiózł ciało kobiety do wynajmowanego przez siebie mieszkania przy ul. Potockiej. W obecnej fazie śledztwa prawdopodobne wydają się motywy seksualne.
Śledczy informują, że istnieje prawdopodobieństwo, że mężczyzna może próbować uciec za granicę. Były bibliotekarz z warszawskiej Woli był widziany na lotnisku po morderstwie.
TVP Info, Wprost.pl