Sławomir Nowak odpowiedział na Twitterze na wpis internauty, który zapytał o słowa dziennikarki Dominiki Wielowieyskiej, która na antenie TOK FM miała stwierdzić, że prokuratorzy doprowadzili do skazania Nowaka. Były minister napisał: „prokuratorzy tak, całe szczęście sąd oczyścił”.
Rzecznik odpowiada
„Nie »oczyścił«, tylko warunkowo umorzył postępowanie. Co oznacza stwierdzenie winy (art. 66 kk)” – odpowiedział kilka dni później na wpis byłego ministra rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Przemysław Nowak. Przywołany artykuł stanowi, że „sąd może warunkowo umorzyć postępowanie karne, jeżeli wina i społeczna szkodliwość czynu nie są znaczne, okoliczności jego popełnienia nie budzą wątpliwości, a postawa sprawcy niekaranego za przestępstwo umyślne, jego właściwości i warunki osobiste oraz dotychczasowy sposób życia uzasadniają przypuszczenie, że pomimo umorzenia postępowania będzie przestrzegał porządku prawnego, w szczególności nie popełni przestępstwa”. Możliwość taka przewidziana jest dla sprawców przestępstw zagrożonych karą do 5 lat więzienia.
Afera zegarkowa
Przypomnijmy, tygodnik "Wprost" w 2013 roku ujawnił, iż minister Sławomir Nowak posiada drogi zegarek, którego nie wpisał do rejestru korzyści bo - jak sam mówił - "wymienił się na niego z kolegą". Gdy sprawa stała się głośna, minister mówił, iż jedyny wartościowy zegarek, który posiada, otrzymał w prezencie od żony i rodziców. Po publikacjach "Wprost" Sławomir Nowak uzupełnił swe oświadczenie majątkowe. Śledztwo w sprawie możliwości złożenia fałszywego oświadczenia majątkowego przez ministra transportu Sławomira Nowaka prokuratura wszczęła po zawiadomieniu złożonym przez posła Solidarnej Polski Andrzeja Romanka.
Więcej o sprawie ministra Nowaka czytaj w tygodniku "Wprost" oraz na Wprost.pl: "Nowak - złote dziecko Tuska" , "Minister Nowak ponad prawem"