Piotr Apel stwierdził, że „akurat w tym przypadku refleksja rządzących przyszła zanim doszło do tragedii”. – Myślę, że będzie próba racjonalizacji. Ten podatek miał być jednym z tych, które mają sfinansować program 500+, więc PiS musi iść z tym projektem dalej. Mam nadzieję, że polski biznes na tym nie ucierpi – dodał.
Sklepikarze protestują przed budynkiem Sejmu
11 lutego właściciele małych sklepów protestowali pod Sejmem przeciwko projektowi nowej ustawy o podatku od handlu detalicznego. Organizacje zrzeszające handlowców twierdzą, że to oddolna inicjatywa.
Protestujący przygotowali petycję w sprawie zmiany projektu ustawy o podatku od sprzedaży detalicznej. Zamierzają przekazać ją marszałkowi Sejmu. Nowy podatek ma posłużyć finansowaniu obietnic wyborczych rządu PiS, między innymi programu "Rodzina 500+". Kupcy obawiają się, że nowy podatek ostatecznie zniszczy polskie małe sklepy. Po wczorajszych konsultacjach w Kancelarii Premiera stracili cierpliwość.
"Wojna postu z karnawałem"
– Była informacja, że tej ustawy już nie ma, że jest jakaś nowa propozycja. A dzisiaj na tym spotkaniu okazało się ... no właśnie nic się nie okazało. Nie wiadomo po co ono było zwołane. Nie padły żadne konkrety – mówił w rozmowie z Wprost.pl prezes ZPP Cezary Kaźmierczak.
– Musieli zobaczyć, że to im jakoś wizerunkowo szkodzi i coś próbowali zmieniać. Wczoraj jakieś tam uzgodnienia robili, dzisiaj mieli je ogłosić, ale widocznie nie doszli do żadnych wniosków. To jest chyba jakaś wojna postu z karnawałem – skomentował.
"Pragnę wszystkich uspokoić"
Szef sejmowej Komisji Finansów Publicznych Andrzej Jaworski w Radiowej Jedynce zapowiedział zmiany w projekcie ustawy. – Pragnę uspokoić wszystkich, którzy prowadzą sklepy, zwłaszcza małe sklepy, rodzinne, że to, co wyjdzie z komisji, to będzie zupełnie inna ustawa niż ta, która w tej chwili była dyskutowana i która odzwierciedli oczekiwania kupców – przekonywał.
Polsat News, wprost.pl, onet.pl