– Jednym z takich "wzmacniaczy" była rezerwa demograficzna - tłumaczył Morawiecki. Minister rozwoju podkreślił, że "drugi boom powojenny spowodował, że na rynek pracy wchodziło dużo osób." - Polacy nie oszczędzali, konsumpcja w stosunku do PKB była relatywnie mocna. Teraz jest jednak już czas na oszczędności i inwestycje - tłumaczył.
Morawiecki odniósł się także do rosnących kosztów CO2. - Do tej pory mieliśmy bardzo tani nośnik energetyczny, węgiel. Musimy gwałtownie się transformować, ponieważ koszty CO2 ze względu na politykę klimatyczną UE będą coraz wyższe - wyjaśnił minister.
- Polska gospodarka wpadła w pułapkę średniego rozwoju, która spowodowała, że trudno jej konkurować nawet z krajami słabiej rozwiniętymi. Do nich bowiem, przenoszą się mniej innowacyjne biznesy, ponieważ kraje takie konkurują z Polską niższymi płacami - ocenił Morawiecki.
Plan Morawieckiego
W związku z tym, resort, którym kieruje Mateusz Morawiecki przygotuje specjalny plan, który pozwoli znaleźć "nowe paliwo na kolejne 25 lat". - Musimy wzmacniać polską gospodarkę od środka. Musimy pomagać firmom polskim i zagranicznym pracującym w Polsce w ekspansji krajowej i zagranicznej. I to jest też ten plan, który zamierzam jutro przedyskutować w ramach posiedzenia rządu na rzecz odpowiedzialnego, zrównoważonego rozwoju - zapowiedział minister.
Z zapowiedzi Morawieckiego wynika, że będzie on chciał przede wszystkim postawić na rozwój polskich firm i kapitału. - Chcemy prowadzić mądrą politykę ekspansywną, szczególnie w wyspecjalizowanych sektorach, takich jak lotniczy, motoryzacyjny, szynowy czy stoczniowy. Tu widzimy ogromną szansę do rozwoju i chcemy tworzyć warunki do tego rozwoju – powiedział.
TVN 24 BiŚ