W artykule na łamach "Naszego Dziennika" wskazano, że dotychczas Instytuty "zamiast działać na rzecz poprawy wizerunku Polski za granicą, popularyzacji wiedzy o Polsce, naszej historii, kultury i języka, pełniły rolę agencji promujących określone wąskie kręgi lewicowo-liberalnej kultury bliskie rządzącej PO".
Ponadto instytucje te działały niezależnie od ambasada, co niejednokrotnie doprowadzało do dublowania zakresów działania z wydziałami kultury w placówkach dyplomatycznych.
Według nowych założeń działania, po zreformowaniu, Instytuty Polskie mają funkcjonować bliżej lokalnego życia kulturalnego i w sposób elastyczniejszy.
Najwięcej instytutów jest w Europie. Mamy po dwa w Niemczech i Rosji, a także we Francji, Belgii, Wielkiej Brytanii, Hiszpanii, Włoszech, Austrii, Czechach, Rumunii, Bułgarii, Szwecji, na Słowacji, Węgrzech, Ukrainie, Białorusi i Litwie. Poza Europą Polska posiada instytuty w USA, Izraelu, Indiach i Japonii. W 2014 roku uruchomiono Instytut Polski w Pekinie.
"Nasz Dziennik"