Gen. Polko: Zaangażowanie w walkę z IS nie zwiększy zagrożenia atakiem w Polsce

Gen. Polko: Zaangażowanie w walkę z IS nie zwiększy zagrożenia atakiem w Polsce

Dodano:   /  Zmieniono: 
Gen.dyw.dr Roman Polko (fot. roman416/Wikipedia) 
Generał Roman Polko, były dowódca jednostki GROM w rozmowie z „Naszym Dziennikiem” skomentował decyzję Polski o zaangażowaniu się w walkę z tzw. Państwem Islamskim oraz ewentualny wzrost zagrożenia terrorystycznego dla naszego kraju w związku z tą decyzją.

– Od początku wojny z terroryzmem w Afganistanie czy Iraku braliśmy w niej udział. Z punktu widzenia wojskowego nawiązaliśmy świetne relacje z innymi wojskami, z którymi potrafimy współdziałać. Jeśli teraz wycofalibyśmy się ze wspólnych działań NATO, to spowodowałoby naszą izolację w strukturach NATO, a przecież zależy nam, aby Sojusz Północnoatlantycki był silny, zwarty, żeby działał w sposób zdecydowany – podkreślił i dodał, że „jeśli chcemy na wschodniej flance większego zaangażowania się naszych partnerów, to nie możemy udawać, że to, co się dzieje na południu, nas nie dotyczy”.

Generał Polko wskazał, że na wojnie z Państwem Islamskim „jest miejsce dla jednostek specjalnych”. – Jednostki specjalne to nie tylko GROM, jest jeszcze kilka innych świetnych jednostek: FORMOZA, AGAT, Jednostka Wojskowa Komandosów, która operuje na tym samym poziomie. Działania rozpoznawcze, tzw. rozpoznanie specjalne, czy też działania szkoleniowe to jedne ze standardowych zadań sił specjalnych, które zapoznają się z potencjalnym obszarem działań, ale przede wszystkim pomagają tym, którzy te obszary zamieszkują, żeby mogli bronić się sami. Myślę, że jest to adekwatna broń wobec terrorystów, którzy działają w sposób niestandardowy, nieregularny, rozproszony. Siły specjalne są najlepszą odpowiedzią na tego typu zagrożenia. To naturalne, że polskie społeczeństwo nie chce, aby nasi żołnierze angażowali się w konflikt, w walkę z ISIS, ale warto pamiętać, że nie jest to wojna taka, jaką sobie wyobrażamy chociażby z filmów o II wojnie światowej. Udział w tego typu działaniach polega – jak wspomniałem i jak to było chociażby w Afganistanie – na pomocy lokalnej społeczności, aby oni sami wywalczyli sobie niepodległość – podkreślił wojskowy.

Były dowódca jednostki GROM ocenił również, że nasze zaangażowanie w walkę z tzw. Państwem Islamskim „na wzrost zagrożenia terrorystycznego to w ogóle nie wpłynie”.

Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Paweł Soloch na antenie radiowej Trójki potwierdził, że Polska zgłosiła gotowość wysłania 4 myśliwców F-16, których zadaniem będzie patrolowanie przestrzeni powietrznej nad terenami ogarniętymi walkami z Państwem Islamskim.

Nasz Dziennik, Wprost.pl