Przypomnijmy, 16 lutego do domu wdowy po gen. Czesławie Kiszczaku wkroczył prokurator w towarzystwie pracowników Instytutu Pamięci Narodowej. Zabezpieczono dokumenty dot. tajnego współpracownika Służby Bezpieczeństwa o pseudonimie „Bolek”, które to dokumenty Maria Kiszczak chciała sprzedać Instytutowi
– Od 27 lat nie tylko podejrzewałem, ale miałem graniczącą z pewnością wiedzę co do tego, że byli funkcjonariusze przechowywali papiery związane z informacjami o współpracy różnych osób z lat 70. i 80. – mówił Morawiecki.
Zdaniem Morawieckiego procedury IPN powinny „przeciąć jakiekolwiek wątpliwości, zależności, uzależnienia” . – Bo możemy sobie również wyobrazić, że wszystkie tego typu papiery, mikrofilmy, kopie są również w Moskwie, a chyba nie chcemy takiej zależności – tłumaczył.
„To przykre, że były prezydent idzie w zaparte”
Były prezydent, lider strajków w Stoczni Gdańskiej i laureat pokojowej Nagrody Nobla Lech Wałęsa na swoim profilu na portalu Wykop.pl skomentował akcję prokuratury i Instytutu Pamięci Narodowej w domu zmarłego gen. Czesława Kiszczaka, gdzie znaleziono dokumenty tajnego współpracownika Służby Bezpieczeństwa o pseudonimie „Bolek”.
– Szkoda słów, to przykre, że idzie w zaparte były prezydent, ponieważ nawet w dużym stopniu przyznanie się do tego, co miało miejsce, oczyściłoby chociaż trochę tę atmosferę wokół współpracy niektórych osób – uważa wicepremier. – Im więcej dokumentów, im więcej potwierdzeń ujrzy światło dzienne, tym więcej będziemy mieli tzw. historycznej pewności co do faktów z lat 70. Lech Wałęsa miał agenturalną przeszłość, oczywiście, że tak – przyznał.
TVN24, Wykop.pl, TVP Info