Biedroń: Odwalcie się od Wałęsy. Przyznaję: TW Bolek to ja

Biedroń: Odwalcie się od Wałęsy. Przyznaję: TW Bolek to ja

Dodano:   /  Zmieniono: 
Robert Biedroń (fot. screen Facebook/ Robert Biedroń) 
Sprawa dokumentów znalezionych w domu Czesława Kiszczaka na kilka dni zdominowała dyskurs publiczny. Do kwestii przeszłości Lecha Wałesy w humorystyczny sposób odniósł się na Facebooku prezydent Słupska Robert Biedroń.

Polityk opublikował na profilu na Facebooku swoje zdjęcie w ciemnych okularach, na tle bramy. "Odwalcie się od Wałęsy. Przyznaję: TW Bolek to ja" - napisał, a swój post opatrzył statusem "w obliczu wyzwania".

Szafa Kiszczaka

Przypomnijmy, 16 lutego do domu wdowy po gen. Czesławie Kiszczaku wkroczył prokurator w towarzystwie pracowników Instytutu Pamięci Narodowej. Zabezpieczono dokumenty dot. tajnego współpracownika Służby Bezpieczeństwa o pseudonimie „Bolek”, które to dokumenty Maria Kiszczak chciała sprzedać Instytutowi. Według relacji rzecznik prasowej IPN, wdowa po Czesławie Kiszczaku 16 lutego spotkała się m.in. z prezesem Instytutu i żądała 90 tys. złotych w zamian za przyniesione akta. Jako dowód na wagę posiadanych dokumentów przedstawiła "odręcznie kartkę papieru zatytułowaną „Informacja opracowania ze słów T.W. »Bolek« z odbytego spotkania w dniu 16.XI.1974 roku”.

Od poniedziałku dokumenty do wglądu

Prezes IPN Łukasz Kamiński poinformował w sobotę na konferencji prasowej, że pierwsza partia dokumentów dotyczących współpracy TW "Bolka", zajętych w domu generała Kiszczaka 16 lutego, została włączona do archiwum IPN. Dokumenty będą dostępne od poniedziałku.

"Nie zgodziłem się na współpracę"

Przypomnijmy, we wczorajszym wywiadzie dla TVN, Lech Wałęsa  po raz kolejny zaprzeczył, jakoby współpracował ze służbami bezpieczeństwa PRL.– Jeszcze raz powtórzę: nigdy nie zgodziłem się na współpracę. Nigdy nie napisałem żadnego tekstu, ani żadnej mojej wypowiedzi nie można zaliczyć jako donos. Nie brałem żadnych pieniędzy. I to są fakty. Natomiast udowodniłem, że na mnie podrabiano dokumenty – mówił.

Był prezydent wielokrotnie komentował sprawę teczek także na mikroblogu na portalu Wykop.pl. "Już dziś widać że przegrany Kiszczak z wściekłością przygotował z fabrykowane materiały ,a żona Kiszczaka wykonała tą prowokacje ..Znani nieudacznicy natomiast próbują to uwiarygodnić i wykorzystać . No to zmierzymy się ,a prawda nas wyzwoli ." (pisownia oryginalna - przyp. red.) - napisał w niedzielę były prezydent.

Facebook, Wykop.pl, TVN, Wprost.pl