Politycy różnych partii w ostatnich dniach przyznawali rządowi oceny w skali szkolnej. Ryszard Petru dał jedynkę, Paweł Kukiz dwójkę z dwoma minusami. Borys Budka przyznał ocenę niedostateczną. – Mniej już się nie da ocenić. Po zestawieniu tych obietnic z tym co się działo przez pierwsze sto dni sformułowania „chaos” i „niespełnione obietnice” są delikatne i powściągliwe – przekonywał w TVP Info.
– Premier Szydło wspomniała przede wszystkim o tych flagowych projektach, które dziś nie są realizowane. PO wskazuje to wszystko co PiS nie dokonało, co było w expose, a nie znalazło się w ciągu tych stu dni. W kontrakcie społecznym, o którym mówiła pani premier, nie było mowy o paraliżu Trybunału i zmianach w prokuraturze. Ta ocena musi być niedostateczna – powiedział.
Jedynka, ale dla opozycji
Ryszard Czarnecki tymczasem wskazywał na obietnice, które rząd już spełnił i kwitował krytykę sformułowaniem "zbójeckie prawo opozycji". – Proszę nie oczekiwać, że rząd w ciągu stu dni zrealizuje wszystkie swoje obietnice – mówił. Sam wystawił negatywną ocenę, ale opozycji. – Krytykuje dla krytyki. PiS gdy był w opozycji zgłaszał masę projektów ustaw. PO tego nie czyni – stwierdził.
– Ludzie pozytywnie oceniają to co robimy, co oznacza, że nabrali zaufania do tego rządu Beaty Szydło. Mam takie wrażenie, że PO w piętkę goni. PO chętnie by pomogła rządowi? Pomagajcie, ale trochę inaczej – zakończył.
TVP Info