Tyszka podkreślił, że mimo iż politycy PiS powtarzali, że ich formacja "chce prowadzić podmiotową politykę zagraniczną i podkreślają, że nie zgadzają się na ingerencję w naszą suwerenność", to rząd Beaty Szydło zgodził się na przyjmowanie uchodźców, "dlatego że boi się otworzyć koljnego frontu (sporu - red.) z Unią Europejską".
– Kukiz'15 mówi: zostawmy, podobnie jak zrobił to Viktor Orban, decyzję narodowi, obywatelom, czy chcą przyjmować uchodźców czy nie chcą – powiedział. – Apeluję do rządu Beaty Szydło, żeby wstrzymał się z przyjmowaniem uchodźców, spośród których pierwsi mają przyjechać jeszcze w marcu, do czasu, gdy Polacy nie podejmą decyzji – zaznaczył.
Polityk poinformował, że Kukiz'15 zebrał ponad 100 tys. pod wnioskiem o rozpisanie referendum i dodał, że jest przekonany, iż zebranych zostanie konieczne 500 tys., "a nawet więcej". – Widzę reakcje posłów Prawa i Sprawiedliwości, którzy są zdziwieni decyzją swojego szefostwa, które wycofało się z zapowiedzi kampanijnej (przeprowadzenia referendum - red.) – przyznał i zaapelował do klubów parlamentarnych, by poparły wniosek o referendum.
TVP info