Polityk PiS tłumaczył, że dokument, z którym do tej pory miał okazję zapoznać się polski rząd, to tylko projekt. Wiceminister zapewnił jednak, że ostateczna opinia zostanie potraktowana z szacunkiem. - Komisja Wenecka jest takim ciałem, które przedstawia różnego rodzaju swoje opinie na całym świecie i część tych opinii jest brana pod uwagę, część nie i Polska nie postąpi inaczej - wyjaśnił Jaki.
Marcin Kierwiński z PO odpowiedział mu, że jedynym krajem, który nie zastosował się do zaleceń Komisji, była jak dotychczas "putinowska Rosja" i zalecił, by PiS wyciągnął wnioski. - Utrzymajcie Polskę, jeśli chodzi o państwo prawa, w dobrych standardach zachodniej Europy, a nie pchajcie nas tam, gdzie jest Białoruś, Azerbejdżan i Rosja - mówił Kierwiński do Jakiego.
Przypomnijmy, projekt opinii Komisji Weneckiej o sytuacji w Polsce, w którym eksperci Rady Europy skrytykowali działania Prawa i Sprawiedliwości został opublikowany przez media.
Zagrożenie dla demokracji
We wnioskach końcowych projektu opinii stwierdzono, że w państwach, gdzie powołano sądy konstytucyjne, stanowią one najważniejsze elementy systemu kontroli władz politycznych „zwłaszcza w czasach rządów silnej większości” jednej partii politycznej. „Tak długo jak sytuacja związana z Trybunałem Konstytucyjnym w Polsce będzie nierozwiązana i tak długo jak Trybunał nie będzie w stanie wykonywać swoich obowiązków w sposób efektywny, nie tylko zasada państwa prawa będzie zagrożona. Zagrożone będą także demokracja i prawa człowieka”.
TVN24