Pęknięta opona w limuzynie prezydenta. "To co zrobił kierowca to majstersztyk"

Pęknięta opona w limuzynie prezydenta. "To co zrobił kierowca to majstersztyk"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Zdjęcie ilustracyjne (fot.sxc.hu) 
Były szef BOR, gen. Marian Janicki na antenie TVN 24 odniósł się do piątkowego incydentu na autostradzie A4. W limuzynie, którą podróżował prezydent, pękła opona. - To co zrobił kierowca to majstersztyk - ocenił Janicki.

- To była bardzo ciężka sytuacja dla kierowcy - powiedział Janicki. - To co zrobił kierowca to majstersztyk - dodał.

Janicki podkreślił, że w trasie, w którą wyruszył prezydent powinien zostać wykorzystany inny typ pojazdu. - Samochód BMW z tylnym napędem ważący 3 tony nie powinien jechać w teren górzysty - ocenił były szef BOR.

- Szedłbym w tym kierunku, żeby sprawdzić, czy opona nie uległa wcześniej lekkiemu uszkodzeniu - powiedział Janicki. - Ten samochód pana prezydenta jest pod nadzorem kierowcy, nie pozostaje zostawiony sam sobie. Gdyby kierowca zauważył coś niepokojącego, na pewno by to zgłosił - dodał.

Groźny incydent z udziałem prezydenta Dudy

W piątek w prezydenckiej limuzynie na autostradzie A4 pękła tylna opona. Dzięki umiejętnościom kierowcy udało się uniknąć zderzenia z innymi samochodami i barierami. Samochód zjechał na pobocze.

Prezydent jechał autostradą A4 z Karpacza. Samochód poruszał się z prędkością autostradową. W okolicach Lewina Brzeskiego koło Opola pękła tylna opona w prezydenckiej limuzynie. Prezydent Andrzej Duda natychmiast został przesadzony do innego samochodu w kolumnie.

TVN 24, Wprost.pl