– W firmach prywatnych samochody jeżdżą średnio 4 lata, 150 tys. km, i są wymieniane. U nas niestety flota jest starsza, co nie znaczy, że jest niesprawna – powiedział ppłk Dariusz Bielas. Jego zdaniem wykluczone jest, że opona, która pękła w limuzynie prezydenta Andrzeja Dudy była stara albo podrobiona. Zapewnił również, że każde auto jest dokładnie sprawdzane, zanim wyruszy w drogę z VIP-em na pokładzie.
– Przez ostatnie 8 lat BOR na pewno borykał się z problemami braku pieniędzy, braku kadr. Jest wiele wakatów. Staramy się uzupełnić i kadry, i sprzęt, i samochody – zadeklarował.
Groźny incydent z udziałem prezydenta Dudy
W piątek w prezydenckiej limuzynie na autostradzie A4 pękła tylna opona. Dzięki umiejętnościom kierowcy udało się uniknąć zderzenia z innymi samochodami i barierami. Samochód ostatecznie znalazł się w rowie.
Prezydent jechał autostradą A4 z Karpacza. Samochód poruszał się z prędkością autostradową. W okolicach Lewina Brzeskiego koło Opola pękła tylna opona w prezydenckiej limuzynie. Prezydent Andrzej Duda natychmiast został przesadzony do innego samochodu w kolumnie.
TVP Info