Antoni Macierewicz przyznał, że słowa papieża Franciszka, który mówił o trzeciej wojnie światowej sa diagnozą "powtarzaną przez wielu ludzi czujących odpowiedzialność za świat". – Nie ma wątpliwości, że mamy do czynienia z zacieśnianiem się dramatyzmu na świecie, z kumulacją bardzo negatywnych procesów, ze zbliżaniem się bardzo trudnych sytuacji, a z perspektywo religijnej widać jak siły zła napierają coraz bardziej. W tej sytuacji może to być widziane jako swoista walka dobra ze złem – podkreślił. – Zjawiska sterowanego terroryzmu są niewątpliwie przejawem tego zagęszczenia zła – dodał.
"Kto jest dobry, a kto zły"
– W konkretnych sytuacjach, zwłaszcza Polski, to proste do zdefiniowania (kto jest dobry, a kto zły - red.). Mamy wystarczające wielosetletnie doświadczenie, żeby móc ocenić, kto w naszym otoczeniu jest dobry, a kto zły. Kto Polskę okupował, kto mordował Polaków, kto demoralizował polską młodzież i dokonywał działań niszczących ducha narodu i jego sił. To jest dosyć łatwe, nie tylko z perspektywy ostatnich 300 lat, ale i ostatnich 60 czy 70 – zapewnił szef MON. Macierewicz nie chciał jednak jednoznacznie wskazać na Rosję, ponieważ, jak wyjaśnił "Rosja to nie tylko nazwa państwa, ale i narodu".
"Nie ma powodu być skazanym na nienawiść"
– Nie ma żadnego powodu, żebyśmy w wymiarze narodowym byli skazani na nienawiść, niechęć czy wrogość. Rosja i Rosjanie to coś nieporównywalnie więcej niż doraźnie rozwiązanie personalne, niż dane reżimy i rządzący. Rosja prędzej czy później wyjdzie z sytuacji, w której się znajduje – powiedział Macierewicz i dodał, że jest o tym przekonany, bo zna historię.
Wystąpienie Macierewicza
Przypomnijmy, podczas Międzynarodowego Kongresu: „Problemy współczesnej polityki. Konflikty zbrojne i terroryzm”, który odbył się w Toruniu, w Wyższej Szkole Kultury Społecznej i Medialnej, ze swoim wykładem wystąpił szef MON Antonii Macierewicz.
Polski minister obrony przedstawiał zgromadzonym słuchaczom swoją teorię dotyczącą współczesnego terroryzmu stosowanego przez państwo rosyjskie. – Ludobójstwo leży u źródeł sytuacji w Rosji. Leży dlatego, że narody rosyjskie, mają nałożoną pieczęć milczenia, aby nie mówić co się stało w czasie wojny z ich przodkami. Tylko Polska niepodległa mogła podnieść pełnym głosem rzecz ludobójstwa katyńskiego. Reakcją na to była śmierć polskiej elity 10 kwietnia 2010 roku pod Smoleńskiem – zaczął Macierewicz.
Pierwsza ofiara
– Terroryzm jest narzędziem w realizacji rozstrzygnięcia w konfliktach zbrojnych państw zmierzających do zmian w Europie. Jesteśmy po to w NATO, aby móc się temu przeciwstawić. Trzeba odbudować armię, która musi być głównym ośrodkiem narodowego bezpieczeństwa. Warto pamiętać, że byliśmy pierwszą ofiarą w 39 r. Po katastrofie smoleńskiej byliśmy pierwszą ofiarą terroryzmu współcześnie – podsumował Macierewicz.
Odpowiedź Moskwy
Do słów Antoniego Macierewicza w ostry sposób odniósł się Władimir Markin, rzecznik Komitetu Śledczego Federacji Rosyjskiej.
TVP info, Wprost.pl