– W tej chwili jest sytuacja, za którą to nie my odpowiadamy. To nie my mówiliśmy, że naszych przeciwników trzeba anihilować. Podejmowano szereg działań, które – mam nadzieję – z czasem wyjdą na jaw, a nawet zostaną pokazane w trybie procesowym. Wtedy opinia publiczna będzie mogła ocenić, jak było z demokracją. Chętnie złożę odpowiednie oświadczenia co do tych interwencji, które mnie dotyczyły – zapewnił Kaczyński.
Kaczyński apeluje do PO
Prezes PiS ocenił, ze politycy, którzy sugerują konieczność obalenia demokratycznie wybranego rządu Beaty Szydło przy pomocy demonstracji ulicznych „politycznymi awanturnikami”. – Apeluję przede wszystkim do PO, żeby wróciła do pierwszych lat swego istnienia, kiedy była partią poważniejszą niż dziś i bardziej konstruktywną. Od momentu, w którym Platforma przegrała wybory i prezydenckie i parlamentarne, stało się coś bardzo niedobrego z tą partią. Emocje pewnych polityków, szczególnie Donalda Tuska i stosowanie nauki socjotechników, to wszystko zostało zastosowane ze szkodą dla polskiego interesu narodowego. Ci ludzie powinni też odejść z polityki – stwierdził lider PiS.
Nie ma szans na sankcje wobec Polski
Kaczyński zapewnił także, że jego formacja zrobi wszystko, aby wyjaśnić zagranicznym partnerom Polski, że obraz naszego kraju ukazywany przez opozycję nie jest prawdziwy. Dodał, że nie widzi możliwości przyjęcia przez Unię Europejską sankcji wobec Polski oraz ma zapewnienia „bardzo ważnych polityków” z kilku państw, którzy w razie konieczności zablokują takie rozwiązanie.
Brak zagrożenia dla szczytu NATO
"Niepoważnymi" Kaczyński nazwał informacje o rzekomym zagrożeniu dla szczytu NATO w Warszawie. – Moskwa ma bardzo poważne wpływy w zachodniej Europie, także w mediach. Były takie gazety, które w 1945 r. żądały, aby włączyć Polskę do ZSRR – przypomniał.
TVP Info