Władysław Kosiniak-Kamysz przyznał, że problemy z TK zaczęły się w ubiegłym roku, kiedy ówczesna koalicja dokonała zmian w ustawie o Trybunale, umożliwiających wybranie dwóch sędziów TK „na zapas”. – To była niedobra sytuacja. Tylko że ta uchylona furtka została przejechana wielkim walcem przez PiS – podkreślił.
– Niedobrze, że wtedy ta furtka została uchylona, ale też gdybyśmy zastosowali się do orzeczenia Trybunału, które mówi: trzech sędziów zostało wybranych prawidłowo, dwóch nieprawidłowo, to byśmy wyszli z tego pata. Nie było dobrej woli ze strony PiS-u do przyjęcia tego rozwiązania. Brakuje mi dobrej woli po drugiej stronie – dodał.
„Nie jesteśmy opozycją totalną”
Kosiniak-Kamysz zaznaczył jednocześnie, że PSL jest gotowy do współpracy. – Zagłosowaliśmy za programem 500+, nie jesteśmy opozycją totalną. Jesteśmy opozycją racjonalną, która ma pomysł na Polskę. Idzie swoją drogą, niezależną od PiS-u, ale też niezależną od Platformy i Nowoczesnej czy Kukiza. Jesteśmy zupełnie osobnym podmiotem – powiedział.
TVP Info