Według nieoficjalnych informacji RMF FM, śledczy przedłużyli śledztwo, ponieważ oczekują na zrealizowanie wniosku o międzynarodową pomoc prawną ze strony USA. Amerykanie zostali poproszeni o przekazanie informacji oraz danych technicznych dotyczących komputera nawigacyjnego FMS oraz systemu ostrzegania przed zbliżaniem się do ziemi TAWS, które znajdowały się na pokładzie prezydenckiej maszyny.
Ponadto do prokuratury nie wpłynęła opinia fonoskopijna, która identyfikować miała osoby przebywające w wieży kontroli lotów na lotnisku Siewernyj, a którą wykonać miała Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Co więcej, Rosjanie nie zwrócili czarnych skrzynek, wraku tupolewa oraz przepisów dotyczących kontrolowania ruchem lotniczym i wykonywania operacji lotniczych na lotnisku pod Smoleńskim, Prokuratura wojskowa oczekuje również na przetłumaczenie na język polski 3 tomów akt, otrzymanych z Federacji Rosyjskiej w połowie lutego tego roku.
Nadzór i nowa podkomisja
Śledztwem smoleńskim zajmie się także specjalnie tworzony zespół prokuratorów pod kierownictwem zastępcy Prokuratora Generalnego Marka Pasionka. Jego zadaniem będzie m.in. audyt wszystkich postępowań prowadzonych w tej sprawie. Ponadto w Sejmie powstała nowa podkomisja, która na nowo ma zbadać przyczyny katastrofy smoleńskiej.
Katastrofa smoleńska
W katastrofie smoleńskiej 10 kwietnia 2010 roku zginęło 96 najważniejszych osób w państwie, w tym prezydent RP Lech Kaczyński z małżonką, ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski oraz dowódcy wszystkich rodzajów sił zbrojnych wraz z szefem Sztabu Generalnego gen. Franciszkiem Gągorem. Na pokładzie znajdowała się także liczna reprezentacja Sejmu i Senatu oraz urzędnicy Kancelarii Prezydenta.
RMF24.pl, Wprost.pl