– Dementuję informację, że są jakieś naciski ze strony Stanów Zjednoczonych. To jest narracja opozycji, która w ten sposób chce straszyć opinię publiczną – oświadczył stanowczo poseł PiS. Wyjaśniał, że politycy Platformy Obywatelskiej, którzy ma dobre kontakty z politykami amerykańskimi, budują fałszywy obraz tego co się w Polsce dzieje. – Potem to skutkuje negatywnymi opiniami wśród zachodnich polityków, czy w zachodnich mediach, my staramy się intensywnie ten trend odwrócić – mówił.
Polityka USA
Jego zdaniem obraz sytuacji Polski jest nie tylko przerysowany zagranicą, ale i w kraju wyolbrzymia się znaczenie głosów krytycznych z Zachodu. – Jeśli budujemy taki przekaz, który mówi, że od tego jak Amerykanie będą postrzegać stan demokracji w Polsce - żeby przyjąć język opozycji - będzie zależeć polityka bezpieczeństwa USA w naszym regionie, to absurdalność tego twierdzenia jest aż nadto widoczna. Jakie mamy standardy demokracji chociażby w Turcji, która uchodzi przecież cały czas - i jest faktycznie - najważniejszym sojusznikiem Stanów Zjednoczonych w swoim regionie? Nie chciałbym porównywać polskiej demokracji z turecką – powiedział.
"Terroryzm ma wiele wymiarów"
Jacek Sasin odniósł się także do słów Antoniego Macierewicza, który mówił niedawno, że Polska to "pierwsza wielka ofiara terroryzmu". – Terroryzm ma wiele wymiarów. To nie tylko bomby i zabijanie ludzi. Na pewno nie należy odczytywać tego jako bezpośrednie stwierdzenie, że na 100 proc. wiemy co wydarzyło się w Smoleńsku. Działa komisja smoleńska. Dowiemy się co się stało, nie wykluczając dzisiaj żadnego możliwego stanowiska – przekonywał poseł PiS. – Musimy poruszać się w obrębie faktów. Te fakty musi ocenić komisja smoleńska – dodał.
Program Trzeci Polskiego Radia