Dziennikarka Polsatu przytoczył przykłady osób z bliskiego otoczenia PiS, które w niedawnym czasie rozpoczęły pracę na intratnych państwowych stanowiskach. - Prezesem spółki grupy Tauron jest kolega Beaty Szydło z podstawówki Zdzisław Filip. Andrzej Grządziel, szef biura Agencji i Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w Opatowie, to syn makijażystki prezesa Kaczyńskiego, Sabina Bigos-Jaworowska, jest członkiem rady nadzorczej spółki PL 2012+ i znajomą Beaty Szydło, a Kamil Kamiński, wiceprezes Tauronu, przyjacielem Zbigniewa Ziobry oraz protegowanym Beaty Szydło - wyliczała prowadząca program Beata Lubecka.
- W ten sposób musielibyśmy wszystkich wyeliminować. Nie sądzę, żebyśmy żyli na pustyni. Mówienie, że to jest czyjś znajomy z podstawówki czy szkoły średniej jest mało poważne - odparowała Elżbieta Witek.
Na pytanie o zatrudnienie żony dziennikarza Samuela Pereiry w kancelarii premiera odpowiedziała, że jej zdaniem "nie będzie tu konfliktu interesów". - Każdy ma jakichś znajomych, do których kompetencji ma zaufanie - tłumaczyła.
"Nie myślimy o odwecie"
W rozmowie poruszono też temat europosła PiS Janusza Wojciechowskiego, któremu nie udało się uzyskać rekomendacji Parlamentu Europejskiego na stanowisko audytora Europejskiego Trybunału Obrachunkowego. Przeciwko Wojciechowskiemu mieli według polityków PiS zagłosować eurodeputowani PO.
– To smutne, bo Platforma zawsze mówiła, że należy popierać Polaków, którzy są desygnowani do instytucji europejskich. Prawo i Sprawiedliwość również to powtarzało i my zachowalibyśmy się zupełnie inaczej. To źle świadczy o europarlamentarzysta PO – oceniła.
– Nie myślimy o odwecie – zapewniła.
Polsat News