Według Kuźmiuka w przypadku, gdyby "Platforma Obywatelska nadal dążyła do uchwalenia przez PE rezolucji w sprawie Polski" scenariusz węgierski, zgodnie z którym partia Fidesz Wiktora Orbana uzyskała na Węgrzech większość konstytucyjną "mógłby się powtórzyć w Polsce".
"Budapeszt w Warszawie"
- Jestem głęboko przekonany, że przyjdzie taki dzień, kiedy nam się uda, że będziemy mieli w Warszawie Budapeszt - oświadczył prezes PiS Jarosław Kaczyński po ogłoszeniu sondażowych wyników niedzielnych wyborów, które dają zwycięstwo PO. PiS - z wynikiem ok. 30 procent - pozostał drugą siłą w parlamencie.
Europoseł PiS odniósł się także do głosowania nad kandydaturą europosła PiS Janusza Wojciechowskiego do Europejskiego Trybunału Obrachunkowego. - Byłem na posiedzeniu tej komisji i nie ulega dla mnie wątpliwości, że głosy dwóch posłanek PO ustawiły debatę - tłumaczył polityk. W jego opinii "były to głosy atakujące nie jego kompetencje, lecz związki z PiS". - Wojciechowski był pytany m.in. o sprawę Trybunału Konstytucyjnego, która w ogóle nie ma związku z Trybunałem Obrachunkowym - zaznaczył.
Rezolucja bez konsekwencji?
Wcześniej na temat ewentualnej rezolucji PE wypowiedział się minister ds. europejskich Zapytany o to, jakie mogą być konsekwencje ewentualnego uchwalenia rezolucji w sprawie Polski przez Parlament Europejski Szymański stwierdził, że "żadne bezpośrednie". - PE często przyjmuje stanowiska polityczne, opozycja chciała umiędzynarodowić spór wewnętrzny wokół Trybunału i nic więcej - dodał polityk PiS. - Był taki czas, że UE miała olbrzymią łatwość w ferowaniu wyroków w każdej możliwej sprawie. Instytucje UE nie powinny mieć zdania w każdej detalicznej kwestii, która się dzieje w Europie. Myślę, że doprowadziło to do spadku zaufania wobec Unii wielu europejskich społeczeństw, dlatego lepiej by było, jakby w tej sprawie PE zachował wstrzemięźliwość - ocenił Szymański.
"Ostrzeżenie dla Polski"
Grzegorz Schetyna zaznaczył że ewentualny wniosek o rezolucję w sprawie Polski będzie musiała ustalić nie tylko jego frakcja, ale też te największe w europarlamencie. – Taka rezolucja, gdyby została uchwalona, byłaby ostrzeżeniem dla Polski – dodał.
Lider Platformy Obywatelskiej Grzegorz Schetyna przekonywał, że rezolucja Parlamentu Europejskiego w sprawie sytuacji w Polsce „ma absolutną większość”, ponieważ „wszystkie największe klubu nie akceptują tego co się w Polsce dzieje”.
Telewizja Republika, Wprost.pl