– Minęło 6 lat, jest mnóstwo dokumentów, trzeba je przejrzeć i podjąć decyzję co dalej, a jeśli trzeba będzie to winni powinni ponieść konsekwencje. Nie może być tak, że za katastrofę tego samolotu, którym leciał prezydent RP i 95 innych pasażerów, w tym najważniejsze osoby w państwie, nikt nie poniesie konsekwencji – wskazała Witek. Dodała, że nowo powołany zespół prokuratorów, którym kierować będzie Marek Pasionek będzie miał za zadanie "dojść do prawdy", podobnie jak podkomisja w Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego. – Pierwszym i zasadniczym błędem było oddanie śledztw w ręce Rosjan. To nie powinno było mieć miejsca – zaznaczyła.
Osobisty motyw prokuratora
– Pamiętajmy, że gdyby nie zespół smoleński wówczas posła, a obecnie ministra Antoniego Macierewicza to pewnie o katastrofie smoleńskiej wiedzielibyśmy tyle, ile chciałaby pani Anodina i nasi prokuratorzy. Minister Ziobro zlecił podjęcie na nowo śledztwa, żeby móc poważnie do tego podejść. W tym celu konieczne jest poważne przeanalizowanie wszystkich dokumentów z ostatnich 6 lat – powiedział szefowa gabinetu premiera. Witek odniosła się również do słów Zbigniewa Ziobro, który mówił, iż szef zespołu prokuratorów "ma osobisty motyw", by wyjaśnić katastrofę smoleńską. – Osobisty motyw świadczy o tym, że prokurator (Marek - red.) Pasionek współpracował z ministrem (Zbigniewem - red.) Wassermannem (który zginał w katastrofie smoleńskiej - red.) i był jednym z najlepszych prokuratorów, który zajmował się przestępczością zorganizowaną i to na dużą skalę – wyjaśniła i dodała, że poprzez "osobisty motyw" prokuratorowi "nie zabraknie zaangażowania".
Wrak
Elżbieta Witek zapowiedziała również, że rząd będzie starał się o odzyskanie wraku prezydenckiego Tu-154M. – To jest własność państwa polskiego i powinna do Polski wrócić – zapewniła.
Katastrofa smoleńska
W katastrofie smoleńskiej 10 kwietnia 2010 roku zginęło 96 najważniejszych osób w państwie, w tym prezydent RP Lech Kaczyński z małżonką, ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski oraz dowódcy wszystkich rodzajów sił zbrojnych wraz z szefem Sztabu Generalnego gen. Franciszkiem Gągorem. Na pokładzie znajdowała się także liczna reprezentacja Sejmu i Senatu oraz urzędnicy Kancelarii Prezydenta.
Polsat News, Wprost.pl