– Błaszczak potrzebuje sukcesu po porażce z nominacją Maja na komendanta głównego policji i starą oponą w aucie prezydenta – miał powiedzieć "Wyborczej" ktoś z kręgów rządowych. Stąd znaczne przyspieszenie prac nad ustawą antyterrorystyczną i zapowiedź ogłoszenia gotowej ustawy szybciej niż zakładano.
Największe uprawnienia ustawa przyznaje Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, która ma wziąć na siebie największy ciężar walki z terroryzmem. Reguluje użycie wojska i broni palnej w wyjątkowych sytuacjach zagrożenia terrorystycznego, określa sposób współpracy służb, daje ABW liczne uprawnienia.
Nowe uprawnienia
W projekcie ustawy zawarto także przepisy zezwalające na: prowadzenie przez ABW rejestru osób, które mogą być związane z działalnością terrorystyczną, stworzenie bazy dotyczącej ataków hakerskich, aresztowanie w wypadku "uzasadnionego podejrzenia" popełnienia aktu terrorystycznego, abolicję dla informatorów i tajnych współpracowników, zestrzelenie dronów, blokowanie połączeń internetowych i telefonicznych w czasie prowadzenia akcji antyterrorystycznej, inwigilację obcokrajowców.
Kontrowersje
Kontrowersyjny wydaje się zapis o zakazie zgromadzeń w wypadku wprowadzenia najwyższych stopni zagrożenia terrorystycznego w kraju. Taki zapis istniał już w prawie polskim, tym razem jednak o wiele łatwiej będzie wprowadzić zakaz w życie, gdyż "zdarzenia terrorystyczne" mogą być różnie interpretowane.
Uwagę ekspertów przyciągają też nowe uprawnienia ABW, która będzie mogła korzystać z danych gromadzonych przez 15 instytucji państwowych. Ustawa nie określa, które konkretnie dane zostaną udostępnione służbom. ABW będzie mogła także żądać za zgodą sądu informacji objętych tajemnicą bankową.
Gazeta Wyborcza