Według informacji uzyskanych przez „Financial Times”, polski rząd zwrócił się do kilku firm PR, które mają swoje siedziby w Londynie. Zadaniem dla przedsiębiorstwa miałoby być poprawienie wizerunku Polski na świecie, który nadszarpnął kryzys wokół Trybunału Konstytucyjnego oraz podjęte w związku z nim działania m.in. Komisji Europejskiej.
Inwestorzy przestraszeni?
W opinii autora artykułu w „Financial Times” problemy te miały odstraszyć inwestorów oraz rzucić cień na „reputację (Polski – red.) jako historii jednego z największych sukcesów w Unii Europejskiej”.
Świadomość braku doświadczenia
W celu zwalczenia problemów i odwrócenia trendu „przegrywania w wojnie komunikacyjnej”, Warszawa miała wysłać w swoim imieniu pośredników, takich jak prezes jednej z największych instytucji finansowych. – Oni (członkowie rządu – red.) są świadomi, że nie mają pojęcia o tym jak tego typu rzeczy działają. Nie mają ekspertyz i doświadczenia – przyznała w rozmowie z „Financial Times” jedna z osób związanych z agencją, do której miał zgłosić się przedstawiciel polskiego rządu.
Autor przypomniał, że ubiegłym tygodniu wicepremier i minister rozwoju Mateusz Morawiecki mówił o konieczności „lepszej aktywności PR, by wysłać skoordynowany i spójny pozytywny przekaz do inwestorów”.
Rzecznik polskiego rządu odmówił odniesienia się do tej sprawy, po pytaniach skierowanych przez „Financial Times”.
Financial Times