Przesłuchanie prezesa Trybunału Konstytucyjnego trwało cztery godziny. Raport na temat przecieku ma być w Trybunale do 30 marca. – Prezes Rzepliński został przesłuchany w charakterze świadka zawiadamiającego o możliwości popełnienia przestępstwa, występującego w imieniu poszkodowanej instytucji. Ze względu na dobro śledztwa prokuratura nie podaje szczegółów złożonych dziś wyjaśnień – poinformował w rozmowie z RMF FM rzecznik prokuratury Michał Dziekański.
Prof. Rzepliński opuszczając budynek powiedział, że przesłuchanie było "interesujące". – Cokolwiek powiem - może być użyte przeciwko temu prokuratorowi – dodał.
W środę 16 marca prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie okoliczności przecieku projektu wyroku TK. Wcześniej, 10 marca, sam Andrzej Rzepliński złożył w prokuraturze zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa. Wtedy też wszczęto w Trybunale wewnętrzne postępowanie sprawdzające.
Orzeczenie TK
Trybunał Konstytucyjny uznał nowelizację ustawy o funkcjonowaniu TK z dnia 22 grudnia 2015 roku za całkowicie sprzeczną z konstytucją oraz z zasadą poprawnej legislacji. W odpowiedzi rzecznik rządu nazwał wyrok „komunikatem”, który nie zostanie opublikowany w Dzienniku Ustaw. W podobnym tonie wypowiadał się minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Z kolei konstytucjonaliści przyznali, że mamy do czynienia z wyrokiem, a do tego wyrokiem historycznym, który zawiera w sobie kilka rozwiązań zastosowanych po raz pierwszy w historii. 10 marca Minister Sprawiedliwości Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro ogłosił wszczęcie śledztwa w sprawie wycieku projektu orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego.
RMF FM, Wprost.pl