"Jeden z producentów oferował jaja ziołowe, co więcej - na opakowaniu widniał obrazek łąki. Mogło to sugerować konsumentom, że kupują jaja z wolnego wybiegu, tymczasem – był to chów klatkowy" - informowali inspektorzy z Państwowej Inspekcji Handlowej.
Zwracali uwagę także na wprowadzające w błąd hasła reklamowe, takie jak "świeże jaja bez GMO", "bez sztucznych barwników", "wolne od antybiotyków". Wszystkie jaja spożywcze można by opisać tymi słowami, dlatego wykorzystywanie takich haseł do reklamy jest oszustwem.
Zbadano też jaja sprzedawane na targowisku. Ponad połowa z nich nie posiadała właściwego oznakowania. W jednym z przypadków handlarz szczycił się "jajami z zagrody", tymczasem w rzeczywistości nie posiadał własnych kur.
Kontrola odbyła się w IV kwartale 2015 r. na terenie całej Polski w sklepach, hurtowniach i na targowiskach. W jej efekcie Inspekcja Handlowa wydała 12 decyzji za sprzedaż niewłaściwie oznakowanych jaj oraz o niższej klasie wagowej. Skierowała także zawiadomienia do Inspekcji Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych, nadzoru weterynaryjnego, sanitarnego i urzędu skarbowego.
Istotne informacje
W sklepach znajdziemy wyłącznie jaja świeże - klasy A. Muszą być one odpowiednio oznakowane. Na skorupce powinny być informacje o metodzie chowu kur (0 – ekologiczny, 1 – wolny wybieg, 2 – ściółkowy, 3 – klatkowy), kod państwa i weterynaryjny numer identyfikacyjny hodowli składający się z ośmiu cyfr.
Na opakowaniu natomiast muszą być informacje o klasie wagowej jaja - S, M, L, XL. Jajka sprzedawane na bazarze bezpośrednio przez gospodarza, który ma mniej niż 50 kur nie muszą być ostemplowane. Jednak w miejscu sprzedaży muszą się pojawić następujące informacje: nazwa i adres gospodarstwa oraz imię i nazwisko rolnika.
UOKiK