"Trzeba więc budować Porozumiewawczą komisje Krajową ze wszystkich zorganizowanych sił .By być przygotowanym na szybką zmianę Kadrowo programową .Wszystkie uczestniczące siły w tym porozumieniu na okres opanowania muszą współdziałać" tłumaczył Wałęsa na swoim profilu na Facebooku.
"Takie i podobne działania prowokują wojnę domową"
Na początku marca były prezydent Lech Wałęsa udzielił wywiadu niemieckiemu "Die Welt". Były przywódca "Solidarności" skomentował w rozmowie z dziennikarzami sprawę tzw. akt z szafy Kiszczaka. Wałęsa przekonywał, że wydarzenia związane z ujawnieniem dokumentów z domu gen. Czesława Kiszczaka to element strategii autorstwa Jarosława Kaczyńskiego, której celem jest dyskredytacja Wałęsy. Ma to być zemsta za krytykę ze strony noblisty wobec rządu PiS. - Nie jestem jedynym, którego wziął na celownik - mówił o Jarosławie Kaczyńskim, wyjaśniając, że prezes PiS wywołał też m.in. atak na Trybunał Konstytucyjny. - Takie i podobne działania prowokują wojnę domową. Nie mam co do tego niestety żadnych wątpliwości - stwierdził
Lech Wałęsa deklarował w rozmowie z niemieckim dziennikiem, że jeżeli dojdzie w Polsce do zrywu, jest on gotów stanąć ponownie na jego czele. "Kiedy młodzi ludzie będą gotowi ratować ojczyznę, ja z kolei będę gotowy ich poprowadzić i ze wszystkich sił wspierać w walce z ludźmi, którzy szerzą nienawiść".
Facebook, Wprost.pl