– Wyjaśnia swoje sprawy, zajmuje się swoim życiem – powiedział o Janie Burym. Dodał, że widział się z Burym na spotkaniu świąteczno-noworocznym w Rzeszowie przed kilkoma tygodniami.
Mówiąc o Waldemarze Pawlaku, stwierdził, że ma on bardzo ogromne doświadczenie i zajęcie w straży pożarnej. – Jest prezesem związku – przypomniał Kosiniak-Kamysz. Dodał, że były wicepremier "zawsze lubił samodzielności i to, że może decydować o tym, w którą stronę idzie". –Jest byłym premierem, jest to postać wybitna – podkreślił.
O swoim poprzedniku, Januszu Piechocińskim szef PSL powiedział, że "jest aktywny w przestrzeni internetowej, ale też gospodarczej”. Podkreślił, że Piechociński ma duże doświadczenie w promocji gospodarczej i „warto to teraz spożytkować”.
Idzie nowe?
Kosiniak-Kamysz był pytany także o zmianę pokoleniową w swoim ugrupowaniu. – To, że ja jestem prezesem, to jest już zmiana pokoleniowa na górze, ale do niej dochodzi też na poziomie gminy, powiatu czy województwa – zaznaczył. Szef PSL przywołał nazwiska m.in. prezydenta Ciechanowa Krzysztofa Kosińskiego, czy młodych marszałków – Adama Jarubasa i Dariusza Klimczaka. Kosiniak-Kamysz dodał, że w Polskim Stronnictwie Ludowym jest teraz czas kampanii sprawozdawczej i, śledząc jej wyniki, widzi, że "w wielu miejscach dochodzi do zmiany pokoleniowej".
Szef PSL zapowiedział też, że w listopadzie w jego ugrupowaniu odbędą się wewnętrzne wybory przewodniczącego, w których weźmie udział. – Nie po to wchodziłem do tej rzeki w najtrudniejszym momencie, żeby się teraz wycofywać – stwierdził. Pytany o możliwych kontrkandydatów, Kosiniak-Kamysz przyznał, że póki co nikt nie zadeklarował woli startu. Zapewnił jednak, że taka osoba z pewnością się pojawi.
RMF FM