– My jesteśmy za tym, żeby Polacy zarabiali więcej. Chciałbym, żeby w Polsce była taka sytuacja, że jeden rodzic może pracować, zarabiać znacznie więcej, a drugi mógłby zająć się wychowaniem dzieci. Ten program jest w ten sposób skonstruowany, że on naprawdę zniechęci niektórych ludzi do pracy. Już mamy takie sygnały, że ludzie rezygnują ze zleceń. Jeżeli świadczenie nie jest uzależnione od tego, czy się pracuje czy nie, to wiadomo, że nie będzie motywacji do pracy – przekonywał Stanisław Tyszka.
"Olbrzymia machina biurokratyczna"
Poseł Kukiz’15 zaznaczył, że potrzebne będą pieniądze na sfinansowanie „machiny biurokratycznej” związanej z programem „500 plus”. – Od początku mówiliśmy, że chcemy zostawić Polakom 500 zł w kieszeniach, a nawet więcej, natomiast na zupełnie innych zasadach. W większości przypadków będzie tak, że odbierze się ludziom w podatkach i składkach. Trzeba będzie sfinansować tę olbrzymią machinę biurokratyczną, która zostanie postawiona – stwierdził.
Tyszka wyraził przekonanie, że podatki zostaną podniesione. – Już dochodzą sygnały z Ministerstwa Finansów, że planowane są przesunięcia, jeśli chodzi o stawki VAT – podkreślił.
Rodzina 500+
Dzięki programowi „Rodzina 500 plus” rodzice będą otrzymywać świadczenie wychowawcze w wysokości 500 zł co miesiąc na drugie i kolejne dziecko niezależnie od dochodu. Rodziny, w których dochód nie przekracza netto 800 zł na osobę lub 1200 zł (w rodzinach wychowujących niepełnosprawne dziecko) - otrzymają je również na pierwsze lub jedyne dziecko.
TVN24