- Czuję się źle z tym, że ambasador wygłasza tego typu oświadczenia na Facebooku, dziwię się, że PiS nadal nie odwołał ambasadora. Dobrze by było, gdyby prezydent wracając z USA zabrał ambasadora ze sobą - powiedział Stanisław Tyszka.
Przypomnijmy, że ambasador Polski w USA, Ryszard Schnepf napisał na swoim profilu na Facebooku , że "w całej tej hecy przypominającej najgorsze momenty w przedwojennej i powojennej historii Polski idzie o odwołanie mnie z funkcji ambasadora w USA. Burząc z mozołem budowany przeze mnie wizerunek Polski tolerancyjnej, bez rasizmu i antysemityzmu". W ten sposób skomentował doniesienia medialne dotyczące jego przeszłości.
"Dramatem jest, iż prezydent został zmuszony do rozmowy o TK"
Zapytany o ocenę wizyty prezydenta w USA, wicemarszałek Sejmu stwierdził, że "dramatem jest, iż prezydent został zmuszony do rozmowy o TK". - Został zmuszony przez katastrofalną politykę zagraniczną PiS i przez bieganie na skargę do Brukseli przez opozycję. Oskarżam wszystkie partie o umiędzynarodowienie spraw wewnętrznych Polski - tłumaczył. - Niepokoi mnie nieudolność PiS w sprawach zagranicznych. sami ściągnęli do Polski Komisję Wenecką i doprowadzi to do osłabienia pozycji Polski za granicą - dodał.
- Apelujemy do tych polityków, żeby zgodzili się na poprawki do konstytucji. Wystarczy zwiększyć liczbę sędziów z 15 do 18 i włączyć do składu Trybunału tych trzech poprzednio wybranych - dodał wicemarszałek Sejmu. - Być może w nowej konstytucji TK powinien być zlikwidowany i należałoby przenieść jego kompetencje do Sądu Najwyższego, ale na razie nasze poprawki mają charakter doradczy, aby zażegnać ten spór - stwierdził Tyszka.
Polskie Radio