Jak relacjonowała z Brukseli korespondentka Polskiego Radia Beata Płomecka, frakcje chadeków i socjalistów były za przyjęciem rezolucji w najbliższą środę. Do tej grupy dołączyć miała także frakcja liberałów. Przeciwni byli na pewno europejscy konserwatyści – frakcja, do której należą politycy Prawa i Sprawiedliwości – relacjonowała Płomecka.
Rezolucja ma dotyczyć sporu dot. Trybunału Konstytucyjnego. Pojawiały się jednak także głosy, m.in. spośród liberałów, by włączyć także inne sprawy, takie jak ustawa antyterrorystyczna czy medialna. Za takim rozwiązaniem silnie lobbował przewodniczący liberałów Guy Verhofstadt.
Wiadomo, że w tej sprawie nie odbędzie się kolejna debata, zatem spodziewać się można wyłącznie rezolucji. Dyskusja dotycząca sytuacji w Polsce odbyła się w połowie stycznia, gdy na forum Europarlamentu wystąpiła premier Beata Szydło. Wówczas termin przyjęcia rezolucji został ustalony na moment po opublikowaniu przez Komisję Wenecką opinii. To nastąpiło w połowie marca.
Rezolucja nie niesie za sobą żadnych wymiernych konsekwencji, traktowana jest wyłącznie jako głos polityczny. Komisja Europejska, która zajmuje się oceną sprawy wokół TK, nie będzie musiała wziąć jej pod uwagę. Członkowie KE deklarują wręcz, że podstawą ich decyzji będą głównie rozmowy z polskimi politykami, do których doszło m.in. podczas wizyty wiceprzewodniczącego Komisji Fransa Timmermansa w Polsce 5 kwietnia.
Projekt rezolucji
W projekcie rezolucji, do którego dotarł reporter TVN24 Maciej Sokołowski,europarlamentarzyści wzywają polskie władze do poszanowania opinii Komisji Weneckiej. Wśród 12 punktów, znajduje się m.in. wezwanie do opublikowania wyroku TK, w którym stwierdzono, że ustawa z 22 grudnia nie jest zgodna z Konstytucją RP.
Polskie Radio, TVN24