– Musimy sobie wybaczyć, to musi nastąpić. Nie może to być jednak wybaczenie deklaratywne, sztuczne. Często takie pojednania w historii były i okazały się nieskuteczne. Rzeczywiste wybaczenie musi mieć solidny fundament, a tym fundamentem musi być prawda – przekonywał Sasin.
Poseł PiS podkreślił, że w pierwszych chwilach po katastrofie smoleńskiej potrafiliśmy być razem, mimo wszystkich różnic. – Ta atmosfera szybko została zakończona przez takie działania, jak protesty wobec pogrzebu pary prezydenckiej na Wawelu, lub to, co działo się później pod krzyżem przed Pałacem Prezydenckim – wymieniał Sasin.
W programie obecny był również poseł PO Andrzej Halicki. – Ta katastrofa, zgodnie z przysłowiem, że Polak mądry po szkodzie, dała nam trochę mądrości. Wspólnie straciliśmy przyjaciół, znajomych, których wydawało się wówczas, że razem żegnamy z taką nauczką, by już nie powtórzył się żaden dramat wynikający z nonszalancji, nie wyciągania konsekwencji – powiedział. Halicki podkreślił, zwracając się do Jacka Sasina, że prawdę trzeba przyjąć. – Złe emocje biorą się stąd, że jest mnóstwo insynuacji, nawet na transparentach, które widzieliśmy – ocenił.
TVN24