Na jednym ze zdjęć, które znalazło się na oficjalnej stronie prezydenta widzimy puste krzesło obok Andrzeja Dudy. Uroczystości związane z szóstą rocznicą katastrofy smoleńskiej trwały od samego rana. Pierwsza Dama dołączyła do prezydenta podczas mszy świętej w intencji ofiar, która odbywała się w archikatedrze Św. Jana Chrzciciela na warszawskiej starówce.
Rzecznik prezydenta, Marek Magierowski tłumaczył na antenie TVN 24, że "taka była podjęta decyzja", a "prezydent Duda miał bardzo intensywny dzień". - Pani prezydentowa nie zawsze towarzyszy panu prezydentowi - zaznaczył.
- Skoro w kościele były przygotowane dwa krzesła, to znaczy, że spodziewano się pary prezydenckiej w komplecie - tłumaczył w rozmowie z Radiem Zet doktor Janusz Sibora, ekspert od protokołu dyplomatycznego. - Jeśli Agaty Dudy miało nie być, to taką informację powinni mieć wcześniej organizatorzy. Puste krzesło wygląda nieprofesjonalnie - zaznaczył.
"Elegancko jest odpowiadać na listy osobiście"
Ekspert skomentował także brak odpowiedzi ze strony Pierwszej Damy na list wystosowany przez posłanki Nowoczesnej odnośnie kwestii związanych z całkowitym zakazem aborcji. W opinii dr Sibory "elegancko jest odpowiadać na listy osobiście lub za pośrednictwem własnego biura". - Nie będzie odpowiedzi pani prezydentowej. To jej stuprocentowo świadoma decyzja, żeby się nie wypowiadać na tematy polityczne - tłumaczył Marek Magierowski z Kancelarii Prezydenta.
Wcześniej do zarzutów kierowanych pod adresem jego żony dotyczących braku zaangażowania w dyskusję na temat aborcji odniósł się na Twitterze Andrzej Duda. „Moja Żona robi to, co uważa za właściwe dla swojej roli i ma do tego PRAWO” napisał prezydent na swoim prywatnym profilu. Głowa państwa zamieściła także link do artykułu, w którym opisane zostały działania jego zony w tym m.in. prowadzenie lekcji języka niemieckiego w II Liceum Ogólnokształcącym im. Marii Skłodowskiej-Curie w Końskich.
TVN 24, Radio ZET