Nie wiadomo jeszcze, czy Sejm zdecyduje się na wybór kolejnego sędziego TK. Do orzekania cały czas nie dopuszczono 3 sędziów wybranych przez parlament obecnej kadencji. Opozycja proponuje, aby to właśnie ich kandydatury zostały zgłoszone przy okazji odchodzenia kolejnych sędziów Trybunału. Według lidera Nowoczesnej Ryszarda Petru inne rozwiązanie nie powinno być brane pod uwagę. – Jeśli nie będzie to ktoś z tej trójki, oznacza to, że Jarosław Kaczyński jednostronnie zrywa rozmowy z opozycją w sprawie sytuacji wokół TK – stwierdził.
Tylko jeden kandydat
Przewodniczący komisji Marek Ast z PiS przekonuje jednak, że wybór nowego sędziego jest konieczny. Dla uzasadnienia swojego poglądu powołuje się na odrzuconą w marcu przez TK grudniową poprawkę do ustawy o Trybunale. – W oparciu o te przepisy działa parlament, opiniując, a następnie wybierając nowego sędziego – przekonywał. Dzisiejszemu posiedzeniu sejmowej komisji sprawiedliwości z pewnością będzie przyglądać się także Komisja Wenecka, która wydała już swoją opinię dotyczącą polskiego sporu wokół TK.
Jedynym kandydatem jest zgłoszony przez PiS dr hab. Zbigniew Jędrzejewski, dyrektor Instytutu Prawa Karnego Uniwersytetu Warszawskiego i były dziekan Wyższej Szkoły Administracji Publicznej w Ostrołęce. Opozycja już wcześniej ogłosiła, że nie przedstawi własnego kandydata.
Interia.pl