Przedstawiciele prokuratury tłumaczą, że podczas sekcji zwłok dochodziło do pewnych nieprawidłowości. - Prokurator jest gospodarzem postępowania przygotowawczego. Do niego należy decyzja, decyzja władcza w tej kwestii - powiedział prokurator Marek Pasionek w rozmowie z Radiem ZET. W opinii Pasionka "w obecnej sytuacji nie mamy innego wyjścia i ekshumacje trzeba będzie przeprowadzić". - W dotychczasowych opiniach medycznych było zbyt wiele błędów - tłumaczył dodając, że "jeżeli nieprawidłowości są w kilkunastu przypadkach, nie można pozostać obojętnym wobec wszystkich pozostałych".
Radio ZET podkreśla, że nie wiadomo jakie stanowisko wobec ekshumacji mają rodziny ofiar. W związku z tym, prokuratorzy planują spotkania z bliskimi ofiar, aby przedstawić im powody tej decyzji. Jednocześnie zaznaczają, że nawet w przypadku braku zgody ze strony rodzin ostateczna decyzja należy do śledczych. Za przeprowadzenie ekshumacji niemal 90 zwłok mają być odpowiedzialni biegli, których obecnie szuka prokuratura. Cały proces może potrwać nawet kilka miesięcy.
Katastrofa smoleńska
W katastrofie smoleńskiej 10 kwietnia 2010 roku zginęło 96 najważniejszych osób w państwie, w tym prezydent RP Lech Kaczyński z małżonką, ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski oraz dowódcy wszystkich rodzajów sił zbrojnych wraz z szefem Sztabu Generalnego gen. Franciszkiem Gągorem. Na pokładzie znajdowała się także liczna reprezentacja Sejmu i Senatu oraz urzędnicy Kancelarii Prezydenta.
Radio ZET