– Na sali słyszeliśmy dzisiaj obraźliwe dla opozycji okrzyki: „Targowica”. Rozumiem, że państwo możecie mieć problem ze zrozumieniem historii, ale Targowica kojarzy się źle. Była ona postawieniem katolickiego fundamentalizmu religijnego w służbie obcego mocarstwa – mówił w Sejmie Kamiński. – Jeżeli przeczytacie akt konfederacji targowickiej, to jego język jest bardzo zbliżony do języka pewnej rozgłośni, która w Polsce mieni się jedynym obrońcą wiary i Kościoła – dodał.
Kamiński w swoim wystąpieniu nawiązał do 1050 rocznicy Chrztu Polski. – Nie obrazicie nas mówiąc o Targowicy w przededniu rocznicy oraz mówieniem, że rozmowa w Parlamencie Europejskim o sprawach Polski to zdrada. Bo 1050 lat temu Mieszko I wprowadził Polskę do Europy. Taki był polityczny wymiar aktu Chrztu Polski. Wy dzisiaj Polskę z Europy wyprowadzacie i niszczycie spuściznę Mieszka I, to co odbudowały pokolenia Polaków - przekonywał.
– Ci, którzy wierzyli w siłę i mówili, że zwycięzców nikt nie sądzi, tak naprawdę w historii przegrali. Wygra Polska europejska. Nie wypiszecie nas z Europy – zakończył Kamiński.
Awantura w Sejmie, trik opozycji i nieobecny głosujący
W Sejmie odbyło się nieplanowane wcześniej głosowanie w sprawie zatwierdzenia wyboru sędziego Trybunału Konstytucyjnego prof. Zbigniewa Jędrzejewskiego. Posłowie przyjęli kandydata Prawa i Sprawiedliwości w sprawie wyboru sędziego, mimo porozumienia stronnictw opozycyjnych, które solidarnie nie wzięły udziału w głosowaniu. Przedstawiciele opozycji zarzucają złamanie prawa, ponieważ zagłosowano w imieniu nieobecnego Kornela Morawieckiego.
sejm.gov.pl