Morawiecki wyszedł, bo źle się poczuł? Kukiz przedstawia inną wersję

Morawiecki wyszedł, bo źle się poczuł? Kukiz przedstawia inną wersję

Dodano:   /  Zmieniono: 
Paweł Kukiz (fot. Jacek Herok / NEWSPIX.PL) Źródło: Newspix.pl
Paweł Kukiz w programie "Kropka nad i" komentował dzisiejsze zajście w Sejmie z udziałem posłów Kornela Morawieckiego i Małgorzaty Zwiercan, kiedy to posłanka oddała głos w imieniu marszałka seniora.

– Jest wiele rzeczy, które nie do końca są zgodne z prawdą. Nie wiem, czy pan Morawiecki aż tak źle się poczuł, że potrzebował pomocy syna. Bo doszły do mnie informacje, że w tym czasie, kiedy wyszedł, spotkał się z synem w kuluarach – mówił Paweł Kukiz.

Lider ugrupowania przeprosił wyborców za zachowanie Małgorzaty Zwiercan, która w jego ocenie "popełniła przestępstwo". – Poszliśmy do wyborów z hasłem transparentności, uczciwości i ja sobie nie wyobrażam sobie takiej sytuacji, by taką rzecz tolerować – podsumował.

Wicepremier Morawiecki chce "przejąć" PiS?

Jak dodał, Mateusz Morawiecki miał być widziany podczas rozmów z kilkoma posłami z Kukiz'15 tuż przed głosowaniem. – To też jest trochę żenujące, że wicepremier idzie do klubu opozycji, by, takie mam przypuszczenia, żebrać o głosy – stwierdził Paweł Kukiz. – Myślę, że są to też trochę kwestie związane z sytuacją wewnętrzną w PiS-ie. Doszły do mnie również takie pogłoski, że pan premier Morawiecki szykuje swoje stronnictwo z intencją przejęcia PiS- u w przyszłości. Może to jest związane z grą na dłuższą skalę, rozłożoną w czasie – sugerował Kukiz.

Wyjaśnienia Morawieckiego

– To tak wyszło. Nie było tez do końca tak, że ją prosiłem. Zagrały pewne emocje, pewna wiedza jej o tym, że ja będę tak głosował – tak Kornel Morawiecki na antenie TVN24 tłumaczył dzisiejsze zajście.

– Ja wyszedłem na chwileczkę – mówił Kornel Morawiecki. Stwierdził, że nie prosił koleżanki z poselskiej ławy, by zagłosowała za niego. – Nie było podżegania – przyznał. – Ona zagłosowała impulsywnie, w afekcie za mnie – tłumaczył marszałek senior. Dodał, że tę kwestię powinny rozstrzygnąć odpowiednie organy. Kornel Morawiecki wyjaśniał, że nie widział żadnych regulacji na ten temat w regulaminie Sejmu, według niego nie było też o mowy na szkoleniu o tym, że nie można oddawać za kogoś głosu.

– Gdyby pani poseł zagłosowała inaczej niż ja chcę albo gdyby brała kartę ode mnie i głosowała według swojego widzimisię, bez porozumienia ze mną... Tu nie było intencji żadnego oszustwa, ani żadnej niemoralności – usprawiedliwiał koleżankę Morawiecki.

Czemu zrezygnował?

Poseł mówił także o przyczynach swojej rezygnacji z członkostwa w klubie Kukiz'15. Stwierdził, że nie podobał mu się tryb procedowania i potraktowania jego koleżanki. – Nie dość, że ją z klubu wyrzucili, to jeszcze ją skłaniali czy namawiali do złożenia mandatu – wyjaśniał poseł.

Morawiecki w PiS?

Pytany o możliwość przyłączenia się do klubu PiS, Kornel Morawiecki stwierdził, że nie zamierza skorzystać z oferty Ryszarda Terleckiego. Ujawnił, że planuje pracować w Sejmie jako poseł niezależny.  – Ewentualnie zastanawiamy się z kolegami nad budową koła poselskiego, być może będzie też taka możliwość. Myślę, że to nie jest moja rola, żebym był w PiS-ie teraz – tłumaczył.

Kukiz'15 bez dwojga posłów

W związku z dzisiejszą sytuacją w Sejmie, gdzie posłanka Kukiz'15 Małgorzata Zwiercan zagłosowała za Kornela Morawieckiego, marszałek senior dobrowolnie zrzekł się członkostwa w klubie Kukiz'15. Klub zadecydował także o wykluczeniu Małgorzaty Zwiercan i zaapelował o zrzeczenie się przez nią mandatu poselskiego.

TVN24